- Policzyliśmy dokładnie i okazało się, że Teresa i Mirek, gdyby zliczyć ich lata pracy świętują - 70-lecie występów na scenie - mówi Grzegorz Strzelczyk szefujący stowarzyszeniu. Rzeczywiście Teresa Bielińska, absolwentka wrocławskiej szkoły teatralnej zadebiutowała w tarnowskim teatrze w 1980 roku a Mirosław na tej samej scenie pojawił się w 1984 roku. Spotkanie było brzemienne w skutki, bo szybko zostali małżeństwem i razem zdobywali kolejne sceny, w połowie lat 90-tych pojawili się w Kielcach.
Bardzo często małżonkowie grali w tych samych sztukach. - Policzyliśmy, takich wspólnych spektakli było dokładnie 50 - dodaje Strzelczyk, który postanowił to upamiętnić specjalnym wydawnictwem. Udało mu się zdobyć zdjęcia z prawie wszystkich 50 wspólnych spektakli. - Poza jednym z Gorzowa, nadrabiam to afiszem - przyznaje.
Bielińscy są ulubieńcami kieleckiej publiczności, wspólnie otrzymali 8 Dzikich Róż wręczanych przez widzów na zakończenie sezonu.
Na jubileuszowy wieczór do pałacyku Zielińskiego koledzy i przyjaciele przygotowali wiele niespodzianek: śpiewały Beata Wojciechowska i Wiktoria Kulaszewska, wystąpili: Artur Słaboń, Krzysztof Grabowski i Marcin Brykczyński oraz Bronek Opałko, zatańczyła Małgorzata Ziółkowska a na zakończenie zaśpiewał chór Fermata. W imieniu klubu PGE Vive Kielce na jubileusz przyszedł jeden z najlepszych graczym Krzysztof Lijewski. Przekazał życzenia od całego klubu i koszulkę z podpisami wszystkich zawodników.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?