Uroda ...pod prądem

Na czym polega zjawisko elektrokoagulacji? Pytamy kosmetolog Annę Głogowską, która wykonuje tego rodzaju zabiegi.

- Przepływ stałego prądu elektrycznego wysokiej częstotliwości skutkuje termicznym uszkodzeniem i w efekcie ścięciem się białka tkanek - wyjaśnia kosmetolog i właścicielka Salonu w stylu tureckim Ankara w Kielcach przy ulicy Piotrkowskiej 37/5 - Najczęściej dzięki temu zabiegowi panie chcą pozbyć się zmian szpecących skórę, zwłaszcza w na twarzy, szyi i dekolcie. Potraktowana prądem brodawka, torbiel, prosak czy kaszak po zabiegu robi się ciemny i po jakimś czasie po prostu odpada. Cena takiego zabiegu to koszt 20-50 złotych.

- Zabiegi elektrokoagulacji wykorzystuje się także przy zamykaniu naczynek na twarzy - wyjaśnia. - Zabieg wykony-wany jest przy użyciu elektrody-igły, (jednak nie wymaga nawet nakłucia skóry) używanej do bezinwazyjnego zamykania naczynek.
Prąd o wysokiej częstotliwości stosuje się w zabiegach trwałego usuwania owłosienia twarzy. Wytwarza intensywne ciepło w mieszku włosa i w wyniku zastosowania tej techniki zachodzi tkanki odpowiedzialne za wzrost włosa są niszczone.

- Ilość zabiegów zalezy od ilości usuwanych włosów. Choć zabiegi należy powtarzać, to jednak już po pierwszym odrastają one słabsze i jaśniejsze. Aby skutecznie pozbyć się niechcianych włosków na twarzy należy zabiegi powtarzać co dwa tygo-dnie. Skuteczność zależy od indywidualnych predyspozycji, ale średnio wystarczy 6 - 7 wizyt (czasami więcej) - wyjaśnia Anna Głogowska. - Cena zabiegu to 20-40 złotych. Włosy powinny być długości co najmniej 5mm ponad naskórek - gdyż to właśnie wzdłuż włosa wprowadza się igłę do mieszka włosowego. Efektem ubocznym zabiegu może być lekki obrzęk czy zaczerwienienie skóry, podrażnione miejsca można chronić preparatami łagodzącymi jak Alantan czy Bepanthen.

Należy pamiętać też, że zabiegom z wykorzystaniem prądu wysokiej częstotliwości nie mogą poddawać się osoby w cią-ży, z chorobami tarczycy czy z rozrusznikiem serca.