Starszy sierżant Mariusz Mazur, dowódca patrolu saperskiego przyznaje, że tylu zgłoszeń w tak krótkim czasie nie było już dawno. Jak się dowiedzieliśmy, w okolicach Sandomierza zabrano odnaleziony pocisk artyleryjski kalibru 76 milimetrów produkcji radzieckiej.
Kolejne groźne znaleziska zgłoszono w Opatowie, Ćmińsku, Wąchocku, Morawicy, okolicy Końskich i Parszowie.
W Parszowie niewybuch znaleziono na dnie strumienia przy krajowej drodze nr42, w trakcie budowy kładki dla pieszych. Oglądał go Artur Buńko, dyrektor Muzeum Orła Białego w Skarżysku - Kamiennej. - To pocisk artyleryjski z niemieckiego działa czołgowego kalibru 7,5 centymetra, dodatkowo ze smugaczem, który pokazywał tor lotu pocisku - wyjaśnił nam historyk. Kieleccy saperzy uwijają się jak w ukropie, żeby zabrać wciąż niebezpieczne pozostałości z czasów ostatniej wojny. Do czasu, kiedy odbierają niewybuchy, muszą być one pilnowane.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?