Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Urzędnicy z policją sprawdzają wodę w Piekoszowie. Szukają źródła skażenia

Agnieszka Białek - Madetko
Anna Grosicka z Zajączkowa, mama dwóch chłopców tylko w tym tygodniu zapłaciła za wodę butelkowana 120 złotych. – Nie chcę ryzykować zdrowia dzieci – mówi.
Anna Grosicka z Zajączkowa, mama dwóch chłopców tylko w tym tygodniu zapłaciła za wodę butelkowana 120 złotych. – Nie chcę ryzykować zdrowia dzieci – mówi. Aleksander Piekarski
Policja i urzędnicy - trwają ostre kontrole w gospodarstwach w Piekoszowie. - Nie będzie litości dla ludzi, którzy studnie zamienili w szamba. Kary będą surowe - zapowiada wójt Piekoszowa, Tadeusz Dabrowa.

Woda w kilkunastu miejscowościach w Piekoszowie i w dwóch w Chęcinach, nadal nie nadaje się do spożycia. W poniedziałek sanepid po raz kolejny wykrył śladowe ilości pestycydu w wodzie pochodzącej z ujęcia wody Nordkalk i podtrzymał zakaz jej spożywania mają niemowlęta, matki karmiące i kobiety w ciąży.

W poniedziałek też wójt Piekoszowa i burmistrz Miasta i Gminy Chęciny spotkali się z dyrekcją Nordkalku Miedzianka. Wójt chciał, by zakład wspólnie z gminami wybudował stacje uzdatniania wody z filtrami, która by czyściła wodę.

Tymczasem okazało się, że dyrekcja Norkalku nie jest zainteresowana współfinansowaniem stacji. - Nie jesteśmy dostarczycielem wody, bo to nie jest nasza statutowa działalność - mówi Andrzej Jabłoński, dyrektor zakładu Produkcyjnego Miedzianka. - Kiedyś byliśmy zobowiązani dostarczać mieszkańcom wodę, w ramach szkód górniczych, potem zaczęło to narastać, kolejne miejscowości zaczęły się przyłączać i teraz 6 tysięcy osób korzysta z naszego ujęcia.
Decyzja władz Piekoszowa i Chęcin była krótka. - W takim razie odłączamy się od zasilania wody z ujęcia Nordkalk i wybudujemy inne źródła dostarczania wody - mówił burmistrz Robert Jaworski.

Wójt Piekoszowa również zdecydował się o odłączeniu wodociągu i będzie szukał innych rozwiązań. - Być może do tego czasu będę oczyszczać wodę, budując stacje filtrów - mówi wójt Tadeusz Dąbrowa.

We wtorek też wójt Piekoszowa Tadeusz Dąbrowa zaczął rygorystyczne kontrole w gminie. - Dwóch urzędników gminy będzie sprawdzać rachunki za wywóz nieczystości oraz sprawdzać, jak odprowadzane są ścieki z gospodarstw domowych - mówi wójt. - Z urzędnikami będzie też policja, to na wypadek, jeśli ktoś nie będzie chciał wpuścić czy rozmawiać. Takie zarządzenie już wydałem i wydałem upoważniania. Mam też bardzo dużo sygnałów od mieszkańców, którzy już proszą o sprawdzanie sąsiadów.

Teraz gminy będą robić analizy, jak najszybciej podłączyć mieszkańców do nowych źródeł. Piekoszów można było by połączyć z siecią wodociągową w Rykoszynie.

Po południu Tadeusz Dąbrowa spotkał się z geologami z Hydrogeotechniki, którzy już wskazali, gdzie można było by podłączyć gminę do nieskażonej wody. - W Zajączkowie jest studnia głębinowa. Szukamy możliwości, żeby nowa studnia była jak najbliżej. Do końca tygodnia będzie realny plan wybudowania nowego ujęcia. Takie rozwianie jest dużo droższe, ale będę szukać pieniędzy unijnych, bo bez dotacji trudno cokolwiek zrobić - mówi wójt Dąbrowa.

Tymczasem mieszkańcy Zajączkowa kupują wodę w butelkach. - Tylko w tym tygodniu maż kupił 30 baniaków pięciolitrowych wody, wydaliśmy 120 zł, moje dziecko to alergik, nie zaryzykuje pogłębienia się choroby przez zatrutą wodę - mówi Anna Grosicka z Zajączkowa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie