Uwaga! Grasuje gazowy naciągacz

Czym grozi podanie takich danych?

Czym grozi podanie takich danych?

Podanie adresu, obydwu imion i nazwiska, numeru PESEL oraz dowodu osobistego, przy równoczesnym podarowaniu komuś odcinka emerytury lub renty wystarczy, aby oszust mógł kupić na raty sprzęt lub wziąć kredyt, a my będziemy zmuszeni spłacać raty.

- Trafiła do nas rencistka, która poinformowała, że młody mężczyzna przyszedł do jej mieszkania oferując piecyk gazowy w zamian za ostatni odcinek renty i dane z dowodu osobistego. Tłumaczył, że w blokach ma być zakładany gaz sieciowy, a to specjalna promocja z okazji waloryzacji. We Włoszczowie większość bloków ma gaz tylko z butli, nam sprawa wydawała się podejrzana, więc poprosiliśmy policję o jej wyjaśnienie - mówi Tomasz Ludwinek, dyrektor biura terenowego ZUS we Włoszczowie.

Rzecznik prasowy świętokrzyskiego ZUS Paweł Szkalej kategorycznie przestrzega przed tego typu ofertami. Dane zbierane we Włoszczowie wystarczają do zaciągnięcia kredytu na nazwisko emeryta lub rencisty. - Dwa lata temu już mieliśmy podobny przypadek. Okazało się wówczas, że do emerytów i rencistów trafili naciągacze - mówi Paweł Szkalej.

O gazowej promocji w okolicach Włoszczowy nie wie też nic kielecki Zakład Gazowniczy. Jego szefostwo również jest zdania, że może chodzić o próbę oszustwa.

- Prowadzimy inwestycje w rejonie Włoszczowy i Małogoszcza, ale nie dotyczą one odbiorców bezpośrednich. Nasi przedstawiciele mogą kontaktować się w okolicach tych miejscowości jedynie z właścicielami działek, przez które będzie przebiegać nitka gazociągu. Do mieszkań prywatnych nikt nie będzie pukać, aby zaoferować piecyk, tym bardziej że nasz zakład takiego sprzętu nie sprzedaje - wyjaśnia Jerzy Szydłowski, zastępca dyrektora ds. dystrybucji Zakładu Gazowniczego w Kielcach. - Na pewno o wszelkich sprawach, o których powinni być informowani odbiorcy indywidualni, będziemy powiadamiać przez gminy czy media lokalne. Zawsze tak robimy.