Uwaga na uszy! Wakacje sprzyjają schorzeniom laryngologicznym - ostrzega specjalista.

- Pierwsze, niepokojące symptomy to ból i pojawienie się wydzieliny, czasem ropnej. Czujemy też, jak stopniowo narasta poczucie silnie napiętej skóry w zwężającym się przewodzie słuchowym - wyjaśnia doktor Sylwia Postuła, specjalista laryngolog z Centrum Medycznego NeoMed w Kielcach przy ulicy Św. Leonarda 1/27 ( telefon: 41 249-55-11). - Do wymienionych już dolegliwości dodajmy dyskomfort podczas żucia, spowodowany odczynem zapalnym w stawie skroniowo żuchwowym. Pacjent może też mieć zaburzenia słuchu. Istotne są również objawy ogólne infekcji na przykład: gorączka, złe samopoczucie, osłabienie.

Czynniki ryzyka zapalenia ucha zewnętrznego to wilgotne środowisko i chlorowana woda, zwłaszcza, jeśli pojawią się na rozpulchnionym czy zranionym naskórku. Wysoka temperatura dodatkowo sprzyja rozwojowi drobnoustrojów bakterii lub grzybów. I niestety oznacza to, że morska kąpiel, egzotyczny ocean lub hotelowy basen mogą dostarczyć prawdziwie niezapomnianych wrażeń.
Podstawą rozpoznania jest konsultacja laryngologiczna. Pomimo chwilowo zbawczej ulgi, jaką niesie używanie tak zwanych patyczków higienicznych są one surowo zabronione! Drażnienie ucha przyspiesza i potęguje rozprzestrzenianie się procesu zapalnego - mówi laryngolog. - W zaawansowanej formie występuje zapalenie ucha środkowego czy okolicznych węzłów chłonnych. Urazy bądź mikrourazy mechaniczne zaburzają równowagę biologiczną skóry przewodu słuchowego zewnętrznego, niszczą nieodwracalnie gruczoły łojowe i woskowinowe. W ten sposób pozbawiamy ucho podstawowych substancji ochronnych, nawet jeśli nie cenimy ich z powodów estetycznych.

Leczenie schorzenia oparte jest na kontrolowanym usunięciu treści patologicznej z ucha zewnętrznego - jeśli zachodzi potrzeba, przy użyciu mikroskopu laryngologicznego. Kolejny istotny krok to wymaz pobrany do badania mikrobiologicznego. Celem jest wykrycie drobnoustroju chorobotwórczego oraz określenie jego wrażliwości na antybiotyk. Farmakoterapia trwa około 10 dni. Po jej zakończeniu i ustąpieniu objawów stanu zapalnego pacjenci jednak powinni postawić na profilaktykę - dodaje doktor Sylwia Postuła.