- Zgłosiłam kradzież, a policjanci przyjechali dopiero pół godziny później, gdy złodzieje już uciekli - zaalarmowała nas wczoraj internautka. Okazało się jednak, że historia skończyła się dobrze. Funkcjonariusze złapali podejrzewanych o kradzież i odzyskali łupy.
- Byłam świadkiem kradzieży oświetlenia zamontowanego na budynku, w którym znajduje się apteka, na osiedlu Świętokrzyskim - relacjonuje nasza czytelniczka. - To było w niedzielę. Zgłosiłam to na policję parę minut po godzinie 13, kiedy młodzi złodzieje dopiero zabierali się za kradzież. Jeden z nich wszedł na dach w celu zdemontowania oświetlenia, w tym czasie drugi obserwował bacznie, by nikt nie przeszkadzał koledze. Niestety, policjanci przyjechali pół godziny później. Gdyby przyjechali chociażby po 15-20 minutach od wezwania, mogliby zatrzymać złodziei na gorącym uczynku. A tak w momencie ich przyjazdy było już po sprawie...
Okazuje się jednak, że niezupełnie było "po sprawie". - Na miejsc pojechał patrol policji z komisariatu pierwszego - informuje Justyna Błaszczyk z zespołu prasowego świętokrzyskiej policji. - 200 metrów od wskazanej apteki zatrzymali dwóch młodych ludzi, w wieku 16 i 18 lat. Znaleźli przy nich skradzione rzeczy, czyli dwie lampy halogenowe i kabel elektryczny. Dziękujemy pani, która zaalarmowała policję o kradzieży. Dzięki temu udało się szybko zatrzymać sprawców.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?