Siódma edycja rajdu przejdzie do historii - także dlatego, że po raz pierwszy rozgrywana była... za granicą. Na razie - województwa, ale fakt cieszy.
Pierwszą, sobotnią odsłonę rajdu zorganizowano w Małopolsce - na torze Extremeland w Pałecznicy. Kierowcy w autach z potężnymi, ryczącymi silnikami stanęli przed nie lada wyzwaniem. Zaliczyć tę ekstremalną próbę, to było coś!
Wystarczy powiedzieć, że aż osiem załóg - po rozmaitych "przygodach" - nie dojechało do mety. Najbardziej wytrwali stawili się jednak w niedzielny poranek na starcie drugiego etapu w Kazimierzy Wielkiej.
Tu odcinki specjalne wytyczono na terenach za halą sportową. Nie było tak ekstremalnie jak w Pałecznicy, bardziej płasko - za to kierowcom bardzo dawał się we znaki kurz na trasie. A najbardziej odważni musieli zaliczyć jeszcze rów... z wodą i błotem po osie.
Mówi się, że jazda terenówką to "zabawka tylko dla facetów". Nic bardziej błędnego! W kazimierskim rajdzie startowały też panie. Co prawda, na razie tylko w roli pilotów, ale to także supersprawa.
SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu KAZIMIERSKIEGO
Pięknych kobiet nie brakowało też wśród publiczności. Paulina Bomba - maturzystka Liceum Ogólnokształcącego w Kazimierzy Wielkiej - jest finalistką świętokrzyskiej edycji konkursu Miss Polonia 2014. W niedzielę kibicowała tacie Pawłowi, który w żółtej "ryczącej torpedzie" zaliczył trasę rajdu śpiewająco. Paulina potraktowała to jako dobrą wróżbę przed czerwcowym finałem "missek" w Kielcach!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?