Vive Targi Kielce bez Jurasika? Porozumienia wciąż brak

Kadra w Warszawie

Kadra w Warszawie

W weekend w Warszawie zebrała się reprezentacja Polski piłkarzy ręcznych, która będzie się przygotowywała do dwóch ostatnich meczów eliminacji mistrzostw Europy z Ukrainą (środa 8 czerwca w Zaporożu) i Portugalią (niedziela 12 czerwca w Poznaniu). W kadrze jest pięciu zawodników Vive Targi Kielce - Michał Jurecki, Tomasz Rosiński, Patryk Kuchczyński, Piotr Grabarczyk i Daniel Żółtak. Ten ostatni będzie zawodnikiem kieleckiego klubu tylko do końca czerwca. Wypadł z kadry skrzydłowy kieleckiego zespołu Mateusz Jachlewski, który kilka dni temu przeszedł zabieg kontuzjowanego łokcia.

W trakcie czwartkowych rozmów na temat obniżenia kontraktów piłkarzy ręcznych, którzy zostają w kieleckim zespole na przyszły sezon, co miało związek z niezdobyciem mistrzostwa Polski, Jurasik nie dał jednoznacznej odpowiedzi, czy przyjmuje te warunki i zostaje w klubie czy nie. - Muszę się skonsultować z moim menedżerem - powiedział wtedy. W piątek mówił nam, że menedżer dzwonił do prezesa Vive Targi Kielce Bertusa Servaasa, ale ten nie odbierał komórki.

- Menedżer Jurasika do mnie nie dzwonił. Można sprawdzić bilingi - mówił w sobotę prezes Vive Targi Kielce Bertus Servaas. - Zresztą chyba już nie mamy o czym rozmawiać. Ta sytuacja pokazała, że Mariusz nie chce być z nami. Dostał tyle samo czasu na decyzję, co pozostali. Gdyby zadzwonił do mnie tego samego dnia, następnego, jeszcze bym się zastanowił. Ale nie odezwał się do tej pory. Będzie mi przykro, jeśli tak skończy się jego kariera, ale ja jestem honorowy - kończy Servaas.

Dzwoniliśmy w niedzielę do zawodnika, ale nie odebrał telefonu. 35-letni Jurasik ma jeszcze przez rok ważny kontrakt z kieleckim klubem. Jeśli nie dojdzie do porozumienia z Vive Targi Kielce, będzie musiał szukać nowego klubu, może też nie grać nigdzie. Servaas zapewnia, że w tej drugiej sytuacji będzie się wywiązywał ze wszystkich zobowiązań kontraktowych. Klub już zaczął poszukiwania leworęcznego skrzydłowego, bo po przyjściu chorwackiego rozgrywającego Denisa Bunticia i odejściu innego Chorwata, grającego na skrzydle Mirzy Dżomby, Jurasik był przewidywany bardziej jako skrzydłowy.