Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Vive Targi Kielce - Cimos Koper. Wenta: - Liczy się każdy błąd

Paweł KOTWICA [email protected]
Aby awansować do najlepszej ósemki Ligi Mistrzów, kieleckim piłkarzomk będzie potrzebne co najmniej takie zaangażowanie, jakie zaprezentowali w ostatnim grupowym meczu Ligi Mistrzów, z Czechowskimi Niedźwiedziami Czechow. Na zdjęciu z piłką Denis Buntić.
Aby awansować do najlepszej ósemki Ligi Mistrzów, kieleckim piłkarzomk będzie potrzebne co najmniej takie zaangażowanie, jakie zaprezentowali w ostatnim grupowym meczu Ligi Mistrzów, z Czechowskimi Niedźwiedziami Czechow. Na zdjęciu z piłką Denis Buntić.
Piłkarze ręczni Vive Targi Kielce rozpoczynają walkę o historyczny sukces polskiej piłki ręcznej - awans do najlepszej ósemki Ligi Mistrzów

Bertus Servaas, prezes Vive Targi Kielce:

Bertus Servaas, prezes Vive Targi Kielce:

- W niedzielę przyjdę do hali, żeby się bawić, zobaczyć wesołą, ale stojącą na wysokim poziomie piłkę ręczną. Jeśli chodzi o Ligę Mistrzów, to ugraliśmy już w tym sezonie bardzo dużo i jeśli odpadniemy, to nie będzie żadna tragedia ani skandal. Oczywiście oczekuję od zespołu 100-procentowego zaangażowania i walki, ale nie chcę, żeby na zawodnikach ciążyła jakaś obciążająca presja.

Vive Targi Kielce - Cimos Koper. Relacja live - WEJDŹ

Po raz drugi w historii kieleccy piłkarze ręczni stają przed szansą awansu do ósemki najlepszych drużyn Ligi Mistrzów. Szansa jest na pewno większa, niż dwa lata temu. Pierwsza bitwa wojny o ćwierćfinał w niedzielę o godzinie 20.30 w Hali Legionów, a rywalem - słoweński Cimos Koper.

W sezonie 2009/2010 Vive Targi Kielce wyszło z trzeciego miejsca grupy eliminacyjnej i losowanie przydzieliło im nie byle jakiego rywala, niemiecki HSV Hamburg. Tym razem los był bardziej łaskawy. Drużyna trenera Bogdana Wenty trafiła na rywala, który jest absolutnie w jej zasięgu - słoweński Cimos Koper.

NA PAPIERZE WYGRYWAMY

Większość zawodników kieleckiego zespołu doskonale pamięta dwumecz z Hamburgiem, w którym wygrali pojedynek rozgrywany na wyjeździe, ale ostatecznie odpadli. Ale Vive Targi Kielce ma w składzie zawodników, którzy zdobywali europejskie puchary - trzykrotnym zwycięzcą Ligi Mistrzów jest Uros Zorman, Puchar EHF zdobywali Rastko Stojković (z niemieckim HSG Nordhorn) i Grzegorz Tkaczyk (z również niemieckim SC Magdeburg), nasz zespół jest pełny medalistów mistrzostw świata (Sławomir Szmal, Michał Jurecki, Mateusz Jachlewski, Patryk Kuchczyński, Mariusz Jurasik, Tkaczyk) i mistrzostw Europy (Marcus Cleverly, Rastko Stojković, Denis Buntić, Żeljko Musa).

Uros Zorman: - To Cimos jest faworytem - czytaj więcej

Całym tym towarzystwem kieruje trener, który jako zawodnik dwa razy grał w finale Pucharu Europy (z Wybrzeżem Gdańsk), dwa razy zdobywał Puchar Zdobywców Pucharów (z FC Barcelona) i dwa razy Puchar Miast (z TuS-N Luebbecke), a jako trener przywłaszczył sobie Puchar EHF (z SC Magdeburg) i dwa medale mistrzostw świata z reprezentacją Polski.

- Na pewno mamy bardzo doświadczony zespół, jak to się mówi, na papierze wygrywamy. Dla większości zawodników gra na takim poziomie Ligi Mistrzów to nic nowego, ale przeciwnik ma taki sam cel jak my, awans do najlepszej ósemki Ligi Mistrzów in trzeba go szanować - mówi Wenta.

LICZY SIĘ KAŻDY BŁĄD

Zawodnicy Cimosu nie mają aż tylu tytułów i medali na koncie - szacunek budzi dorobek bramkarza Gorazda Skofa, wicemistrza Europy z 2004 roku. - To drużyna oparta na reprezentantach Słowenii, większość z nich, jak Gorazd Skof, Dean Bombac czy Sebastian Skube, dobrze zaprezentowała się na ostatnich mistrzostwach Europy w Serbii - analizuje Wenta.

- Dla nas najważniejsze jest, abyśmy pamiętali, że to nie mecz w Legnicy, gdzie można było sobie bezkarnie nie wykorzystać 10 sytuacji sam na sam, czy przestrzelić kilku kontr. Będzie liczyła każda piłka, każdy błąd, nie będziemy sobie mogli pozwolić na taką cierpliwość. Zawodnicy muszą sobie zdawać sprawę, że po dwóch, trzech błędach ich czas w tym meczu się skończy. Tym bardziej, że rewanż jest dla nas wielką niewiadomą i nie wiemy, iloma bramkami trzeba wygrać, aby spokojnie jechać do Kopru - dodaje.

Kieleccy zawodnicy, aby przyzwyczaić się do nietypowej dla nich pory rozgrywania meczu, w ostatnich dniach przesunęli treningi z godzin popołudniowych na wieczorne. Biletów na to spotkanie nie ma już od kilku dni. Mecz pokaże Polsat Sport. Rewanżowy pojedynek w sobotę, 24 marca, o godzinie 18 w Koprze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie