Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Vive Targi Kielce - FC Barcelona Intersport 23:28. O trzecie miejsce z THW Kiel (video, zdjęcia)

Z Kolonii Paweł KOTWICA [email protected], Elżbieta ŚWIĘCKA [email protected]
Witold Bakalarz
Piłkarze ręczni Vive Targi Kielce nie zagrają w finale Ligi Mistrzów. W półfinale turnieju Final Four, rozgrywanego w niemieckiej Kolonii, przegrali z FC Barceloną Intersport 23:28. - Barcelona grała jak drużyna przez 60 minut, my przez 45 - podsumował prezes kieleckiego klubu, Bertus Servaas. W niedzielę, o 15.15 Vive Targi Kielce zagra o trzecie miejsce z THW Kiel

[galeria_glowna]
Vive Targi Kielce - FC Barcelona Intersport. Zobacz zapis relacji live

Vive Targi Kielce - FC Barcelona Intersport 23:28 (10:13)

Vive Targi Kielce: Szmal (1-60, 10 obron), Losert (na jednego karnego) - Strlek 4, Jachlewski 2 - Jurecki 2, Rosiński 2 - Zorman 2, Tkaczyk - Lijewski 1, Buntić 2 - Olafsson 1, Cupić 2 - Musa 2, Stojković 3 (2), Grabarczyk.

FC Barcelona Intersport: Sterbik 1-60, 10 obron) - Garcia 5, Stranovsky 1 - Rutenka 8 (5), Morros - Entrerrios 3, Sarmiento - Montoro, Gurbindo 3 - Tomas 4, Rocas - Noddesbo 3, Jernemyr, Sorhaindo 1.

Wenta miał coś powiedzieć o sędziowaniu, ale ugryzł się w język - czytaj więcej

Karne. Vive Targi Kielce: 2/4 (Sterbik obronił dwa rzuty Cupicia). FC Barcelona Intersport: 5/5. Kary. Vive Targi Kielce: 6 minut (Tkaczyk, Zorman, Buntić po 2). FC Barcelona Intersport: 2 minuty (Gurbindo 2).

Sędziowali: H. Leifsson, A. Palsson (Islandia). Widzów: 20 000.

Przebieg: 0:2, 1:2, 1:3, 2:3, 2:5, 5:5, 5:6, 6:6, 6:7, 7:7, 7:9, 8:9, 8:10, 9:10, 9:12, 10:12, 10:13 - 12:13, 12:14, 13;14, 13:15, 14:15, 14:16, 16:16, 16:17, 17:17, 17:19, 18:19, 18:21, 19:21, 19:24, 20:24, 20:26, 21:26, 21:27, 22:27, 22:28, 23:28.

Pokaż jak kibicujesz i wygraj koszulki Final Four Edition

Mistrzowie Polski nie prowadzili w tym meczu ani raz. - Zabrakło nam skuteczności. Przypominaliśmy sobie, żeby grać indywidualnie tylko wtedy, kiedy obrona rywala jest już "rozjechana". A u nas akcje indywidualne dominowały, gdy obrona Barcelony stała twardo i kasowała nam te akcje - mówił trener naszego zespołu, Bogdan Wenta.

Tomasz Rosiński: - Zrealizowaliśmy zadania, zabrakło wykończenia - czytaj więcej

Kielczanie trafili na bardzo skonsolidowaną obronę Blaugrany, wiele pojedynków, szczególnie na kole, przypominało zapasy. Katalończycy zdawali sobie sprawę, jak duże zagrożenie może sprawiać Michał Jurecki i wobec niego byli szczególnie troskliwi. "Dzidziuś" nie mógł sobie poradzić z szybko biegającymi za nim obrońcami, ciągle szarpiącymi go za koszulkę. W 10 minucie został zmieniony przez Tomasza Rosińskiego, a pojawił się ponownie na boisku dopiero w końcówce pierwszej połowy.

Terminarz Final Four (niedziela)

2 czerwca (niedziela). Godzina 15.15: mecz o trzecie miejsce - Vive Targi Kielce - THW Kiel, godzina 18: mecz o pierwsze miejsce - FC Barcelona - HSV Hamburg

Obydwa mecze pokaże Polsat Sport. Relacja live z meczu Vive Targi Kielce w serwisie www.echodnia.eu/vive

Nasi zawodnicy mieli początkowo kłopoty z rozerwaniem defensywy rywala, grali zbyt statycznie, pierwszego gola zdobyli dopiero w 8 minucie (Żeljko Musa), choć sami też dobrze bronili, przez co przewaga Barcelony nie przekraczała trzech bramek. Dwa razy w pierwszej połowie mistrzowie Polski doprowadzali do remisu. Pierwszy raz w 13 minucie po dwóch kontrach Manuela Strleka, poprzedzonych stratami rywala (5:5) i chwilę później, gdy solową akcję skutecznie skończył Uros Zorman. Środkowy rozgrywający Vive Targi Kielce nie miał jednak najlepszego dnia, w ciągu 20 minut miał cztery straty i został zastąpiony przez Grzegorza Tkaczyka. Indywidualnych rozwiązań próbował Denis Buntić, ale były one w połowie skuteczne i w połowie nieskuteczne. Obaj bramkarze - Sławomir Szmal i Arpad Sterbik, udowadniali co chwilę, że należą w swoim fachu do światowej ekstraklasy. "Kasa" obronił między innymi kilka bardzo trudnych rzutów gwiazdy Barcelony, Siergieja Rutenki. Białorusin większość ze swoich ośmiu bramek zdobył z karnych.

Kieleccy kibice robią furorę przed Lanxess Areną. Bawił się z nimi Bertus Servaas (video, zjęcia) - czytaj więcej

Po przerwie na boisko wrócili Zorman i Lijewski, a Ivan Cupić zastąpił Thorira Olafssona. Pierwszy kwadrans po wyjściu z szatni był najlepszy w tym meczu, jeśli chodzi o grę naszego zespołu. Poskutkowała obrona 5-1, przez nią mistrzowie Hiszpanii kilka razy pogubili się w ataku, przez co nasi zawodnicy mieli kilka okazji do kontrataków. W 41 minucie Mateusz Jachlewski doprowadził do kolejnego remisu (16:16), a za moment po kontrze Cupicia było 17:17. Jak się okazało, to był ostatni remis w tym meczu.

Michał Jurecki: - Barcelona nas rozpracowała - czytaj więcej

Siedem minut między 46 a 53 kielczanie przegrali 1:5, jedynego gola w tym okresie zdobywając z rzutu karnego. A Barca grała w tym okresie skutecznie, swobodnie i widowiskowo. Tego luzu wyraźnie brakowało naszym zawodnikom, którzy popełnili kilka błędów technicznych, kilka piłek posiali na trybunach, decydując się na kilka indywidualnych szarż, które okazały się nieskuteczne. Z tych "kilka" wyszła kilkubramkowa przewaga Barcelony. - Wcześniej realizowaliśmy wszystko to, co było ustalane, może momentami brakowało wykonania, skończenia akcji. W końcówce to się trochę posypało - mówił potem Tomas Rosiński.

Bertus Servaas: - Od Barcelony możemy się uczyć dyscypliny w grze. Ale jestem dumny z drużyny i kibiców - czytaj więcej

Bogdan Wenta zaryzykował, wycofując bramkarza i wprowadzając do gry siódmego zawodnika z pola, ale to się nie opłaciło, bo po stratach przeciwnik zdobył dwa gole rzutami przez pół boiska. W 54 minucie po golu Victora Tomasa było 20:25 i finał nam uciekł.

Final Four poprzedziła efektowna ceremonia otwarcia, pełna laserów, rytmicznej muzyki, a nawet pokazów pirotechnicznych. Niesamowity doping sprawiła swojej drużynie ponad 500-osobowa grupa kieleckich kibiców, porywając za sobą większość niemieckiej widowni. Na pewno po tym Final Four będzie się w Kolonii wspominać świetnie zorganizowanych i żywiołowych fanów w żółtych koszulkach.

THW Kiel rywalem Vive Targi Kielce w meczu o trzecie miejsce Ligi Mistrzów. "Zebry" nie obronią trofeum, Polak zagra w finale - czytaj więcej

PO MECZU POWIEDZIELI

Bogdan Wenta, trener Vive Targi Kielce: - Barcelona ma świetny zespół i od początku kontrolowała przebieg spotkania. Bardzo trudno było nam zdobywać bramki. Popełniliśmy dużo błędów i za to zostaliśmy ukarani. Pomysł z wprowadzeniem w pole siódmego zawodnika okazał się nietrafiony. Gratuluję Barcelonie i życzę powodzenia w jutrzejszym meczu. My jutro gramy o trzecie miejsce, ale już chcę podziękować swojej drużynie za cały sezon.

Xavier Pascual, trener Barcelony Intersport: - Gratuluję Kielcom dobrego meczu i udanego ostatniego roku w Lidze Mistrzów. Mieliśmy dzisiaj ogromne problemy. Tak jak się spodziewaliśmy, to był bardzo trudny i twardy mecz. Takie powinny być wszystkie mecze półfinałowe. Mojej drużynie udało się utrzymać kontrolę nad spotkaniem i narzucić swoje tempo gry. Kielce mają bardzo dobrą obronę, z którą mieliśmy problemy.

Uros Zorman, zawodnik Vive Targi Kielce: - Gratuluję Barcelonie. Prowadzili grę przez całe spotkanie i zasłużyli na to zwycięstwo. Życzę im jutro wszystkiego najlepszego w finałowym meczu.

Sławomir Szmal, zawodnik Vive Targi Kielce:- Do mniej więcej 40-45 minuty graliśmy bardzo zdyscyplinowaną piłkę ręczną. Udało nam się doprowadzić do remisu, ale w tym momencie nie utrzymaliśmy tej dyscypliny. Za szybko oddawaliśmy nieprzygotowane rzuty, a z takim zespołem jak Barcelona bardzo trudno znaleźć sobie dobrą pozycję. Wykorzystali naszą słabość i zdobywali bramki z kontrataków. W obronie zagraliśmy bardzo dobrze, bo przeciwnicy też mieli problem ze znalezieniem dobrych pozycji do rzutu, ale dobijające było to, gdy traciliśmy piłkę, a Barcelona zdobywała z tego bramki.

Ivan Cupić, zawodnik Vive Targi Kielce: - Barcelona zagrała bardzo dobre spotkanie, kontrolowała grę od pierwszej do ostatniej minuty. Uważam, że zasłużyli na grę w finale. Mieliśmy swoje szanse, walczyliśmy przez cały mecz, ale Barcelona była lepsza. Grali to, co chcieli. Mam nadzieję, że wygrają finał.

Siarhei Rutenka, zawodnik Barcelony Intersport: - Gratuluję Kielcom dobrego meczu. W zeszłym tygodniu oglądaliśmy ich pojedynek z Pick Seged i wiedzieliśmy, że to będzie bardzo trudne spotkanie. Nieprzypadkowo ta drużyna znalazła się w Final Four. Mocnym punktem kieleckiej drużyny jest obrona. Bardzo cieszymy się z tego zwycięstwa. Mówiłem już przed Final Four, że Kielce to mocny zespół z europejskiej czołówki. Mają pięćdziesiąt procent szans na zajęcie trzeciego miejsca.

Juan Garcia, zawodnik Barcelony Intersport: - To był taki mecz, jakiego się spodziewaliśmy - dużo walki, mocna obrona. Kielce grają bardzo dobrze, narzucają duże tempo. W drugiej połowie chcieliśmy zdobyć jak najwięcej bramek z kontrataków. Bardzo cieszymy się z tego zwycięstwa i czekamy na jutrzejszy, finałowy mecz.

Jesper Noddesbo, zawodnik Barcelony: - Mówienie o Vive, że to debiutant, to trochę nieporozumienie. Ten zespół ma w składzie bardzo dużo zawodników z ogromnym doświadczeniem i mających wysokie umiejętności. Myślę, że dzisiaj wszystko rozstrzygnęło się w sferze mentalnej, to był klucz do sukcesu. Graliśmy cały mecz bardzo konsekwentnie, licząc, że rywal w pewnym momencie pęknie. I tak się stało na 15 minut przed końcem spotkania. Myślę, że Kielce wygrają spotkanie o trzecie miejsce, obojętnie, z kim się zmierzą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie