W środę kielczanie, opromienieni zdobyciem dzikiej karty i awansem do Ligi Mistrzów, zostali liderami PGNiG Superligi, pokonując w Legnicy, w zaległym meczu pierwszej kolejki miejscową Miedź 33:19. Z Legnicy w czwartek dotarli do Wągrowca, gdzie odbyli dwa treningi. Wszystko wskazuje na to, że w dzisiejszym spotkaniu zagra Grzegorz Tkaczyk, który w Legnicy nie wystąpił z powodu drobnej dolegliwości kolana.
GROŹNIEJSI W DOMU
Nielba źle rozpoczęła sezon, przegrywając w hali beniaminka rozgrywek, Juranda Ciechanów 26:29. Teraz czekają ją dwa pojedynki z drużynami z ligowego topu - dziś z Vive Targi Kielce, za tydzień w Płocku z Orlenem Wisłą. - Źle gramy na wyjazdach, to nasz problem, odkąd awansowaliśmy do ekstraklasy - przyznaje trener zespołu, Paweł Galus. Z wyjazdami nie mają problemów kielczanie, którzy w sezonie zasadniczym nie przegrali w hali żadnego rywala od dwóch i pół roku (ostatni raz w lutym 2009 roku w Gdańsku). Wągrowczanie grają na najwyższym szczeblu rozgrywek trzeci sezon, oba poprzednie spotkania z kielczanami, które stoczyli w swojej hali, zakończyły się wysokimi zwycięstwami gości - 37:20 i 41:28.
ZOSTAŁ TYLKO "ŁAPA"
W zespole z Wągrowca gra były bramkarz kieleckiej ekipy, popularny "Łapa", Marek Kubiszewski, drugi były szczypiornista drużyny trenera Bogdana Wenty, który grał w Nielbie, Kamil Sadowski, przeniósł się do MMTS Kwidzyn.
Dla kieleckiego zespołu to ostatni pojedynek w serii - w ciągu ośmiu dni czwarty.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?