Oni trenują
Oni trenują
Bramkarze: Marcus Cleverly, Kazimierz Kotliński.
Lewoskrzydłowi: Mateusz Jachlewski, Witalij Nat, Rafał Gliński, Damian Kostrzewa.
Lewi rozgrywający: Bartosz Konitz, Paweł Podsiadło, Michał Adamuszek.
Środkowi rozgrywający: Henrik Knudsen, Tomasz Rosiński, Kamil Cieniek*.
Obrotowi: Rastko Stojković, Piotr Grabarczyk, Daniel Żółtak.
Prawi rozgrywający: Mark Bult, Mariusz Jurasik, Mateusz Zaremba, Kamil Krieger.
Prawoskrzydłowi: Mirza Dżomba, Patryk Kuchczyński**.
*Junior z drugiej drużyny
**Zacznie treningi w środę
Mimo braku Kuchczyńskiego, w zespole mistrzów Polski trenuje aż 20 zawodników. Zapowiada się, że trener Bogdan Wenta, który we wtorek po powrocie z Chicago pierwszy raz prowadził zajęcia, będzie miał kłopot bogactwa. - Spokojnie, w poprzednim sezonie mieliśmy podobną liczbę zawodników, a pod koniec rozgrywek okazało się, że każdy był potrzebny. A ten sezon zapowiada się na jeszcze cięższy. Docelowo chciałbym mieć w zespole 16 graczy, plus może ewentualnie jednego. - mówi Wenta.
Wczoraj do zespołu dołączyli również zawodnicy, którzy byli z reprezentacją Polski na zgrupowaniu w Stanach Zjednoczonych - Kamil Krieger, Mariusz Jurasik, Mateusz Jachlewski, Daniel Żółtak i Rafał Gliński. Zabrakło tylko Patryka Kuchczyńskiego, ten z USA "przywiózł" kontuzję. "Lisek" zajęcia ma rozpocząć w środę, ale raczej nie zagra w piątkowych sparingach, które Vive Targi Kielce rozegra w Mielcu z BRW Stalą.
- Pierwszy tydzień w Stanach to były właściwie wczasy. Ale w Orlando było ponad 40 stopni i wysoka wilgotność, nie do wytrzymania - mówi Mariusz Jurasik - Poszliśmy ze Sławkiem Szmalem na tenisa, zagraliśmy parę gemów i musieliśmy zejść z kortu, bo miałem objawy porażenia słonecznego, dostałem dreszczy. W Chicago trenowaliśmy dwa razy dziennie, ale było trochę czasu na zwiedzanie i zakupy - dodaje "Józek".
Rano w aneksie lekkoatletycznym hali przy ulicy Bocznej zawodnicy przeszli sprawdzian, tak zwany test szybkości lokomocyjnej, przeprowadzony przez specjalistów z gdańskiej Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu. Polegało to na pokonywaniu sprintem krótkich odcinków, od 5 do 30 metrów. Pomiarów dokonywała specjalna fotokomórka, kosztująca, bagatela, 50 tysięcy złotych, która przekazywała wyniki do komputera.
Po południu na stadionie lekkoatletycznym odbyły się kolejne badania, tym razem wydolnościowe. Przeprowadzono tak zwany laktattest, w którym bada się poziom kwasu mlekowego w organizmie po wysiłku. Po biegu piłkarze mieli pobieraną krew i była ona poddawana analizie. Testy przeprowadził fizjolog, profesor Zbigniew Jastrzębski z Gdańska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?