MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Vive Targi Kielce w świątyni piłki ręcznej (zdjęcia)

Z Barcelony Paweł KOTWICA [email protected], /kw/
Michalina Ostachowska (na zdjęciu z dziadkiem, Krzysztofem Ostachowskim) będzie najmłodszą kibicką kieleckiego klubu w Barcelonie. Ma dopiero 8 miesięcy.
Michalina Ostachowska (na zdjęciu z dziadkiem, Krzysztofem Ostachowskim) będzie najmłodszą kibicką kieleckiego klubu w Barcelonie. Ma dopiero 8 miesięcy. Fot. Michał Miszczyk
Piłkarze ręczni Vive Targi Kielce wyjeżdżają w piatek na mecz Velux EHF Ligi Mistrzów z FC Barcelona Borges. W Katalonii jest już duża grupa kieleckich kibiców.
[polecany]15969130[/polecany]

Barcelona wygrywa w meczu na szczycie

Barcelona wygrywa w meczu na szczycie


W meczu na szczycie hiszpańskiej ligi Asobal, w środę piłkarze ręczni Barcelony wygrali z aktualnymi mistrzami Hiszpanii, zespołem Mariusza Jurkiewicza (bez gola w meczu), Ciudad Real 27:24. W barwach Barcelony najwięcej goli rzucił skrzydłowy Juanin Garica - 12 (oddał 13 rzutów).



Relacja live z meczu FC Barcelona Borges - Vive Targi Kielce w sobotę od godziny 16 w portalu
www.echodnia.eu/vive


Sobotni mecz zobaczy na żywo ponad 100 kibiców z Kielc. Duża część z nich przyleciała do Barcelony już w środę wieczorem z Katowic. Kolejne grupy doleciały wczoraj z Poznania i Warszawy. - Aż mi się nie chciało wierzyć, ale bilety na mecz zarezerwowało 150 naszych kibiców. To największy zagraniczny wyjazd kibiców z Kielc poza ubiegłorocznym do węgierskiego Veszprem - mówiła na pokładzie samolotu do Barcelony Katarzyna Ludwicka z Vive Targi Kielce. Większość grupy lecącej z Katowic przygotowała specjalne, okolicznościowe, żółte koszulki na ten mecz. Od rana paradowali w nich po ulicach Barcelony Michał Miszczyk, Patryk Chęcina i Mirosław Chęcina.



Najmłodszym kibicem jest 8-miesięczna Michalina. Przyleciała do stolicy Katalonii z rodzicami (którzy mieszkają i pracują w …Moskwie) i dziadkiem, znanym kibicem kieleckiego zespołu Krzysztofem Ostachowskim.

Po meczu w Lubinie, wygranym po nadspodziewanie zaciętej walce 35:33, piłkarze ręczni Vive Targi Kielce wrócili na kilkanaście godzin do Kielc. Po popołudniowym treningu wyjechali do Warszawy, gdzie nocowali, a skąd dzisiaj wylecą do Barcelony. Wieczorem odbędą trening w Palau Blaugrana.

- Pierwszy mecz z Barceloną nam nie wyszedł (Vive Targi Kielce przegrało 26:33 - przyp. PK). Nie mieliśmy tylu liderów, co w meczu z Płockiem. Jeśli w rewanżu chcemy nawiązać równorzędną walkę, to nie może być tak, że na dobrym poziomie zagra u nas dwóch czy trzech zawodników, nie możemy mieć słabych punktów - uważa obrotowy kieleckiego zespołu, Daniel Żółtak. - Z takim zespołem jak Barcelona wystarczy "przespać" jeden moment i jest po meczu. Tak ograny w spotkaniach o najwyższą stawkę zespół potrafi wykorzystać każdy moment niedyspozycji rywala - dodaje popularny "Yellow".


ŚWIĄTYNIA PIŁKI RĘCZNEJ

Sobotni mecz (godzina 16.15, transmisja w Polsacie Sport) z siedmiokrotnym zdobywcą Pucharu Europy, kielecka ekipa rozegra w prawdziwej świątyni piłki ręcznej, hali Palau Blaugrana. - Znam tam każdą klepkę parkietu, każdy kąt w szatni, chociaż od moich czasów ta hala była rozbudowywana i modernizowana - mówi trener kieleckiego zespołu Bogdan Wenta, który grał w barwach "Barcy" w latach 1992-1995. - Ale sentymenty są nieważne. Chciałbym, aby moi zawodnicy zaprezentowali się w meczu tak, żeby zasłużyli na zaszczyt reprezentowania barw tego wspaniałego klubu - dodaje.

- Grałem w hali w Barcelonie trzy razy, kiedy byłem zawodnikiem ZTR Zaporoże. Fajna hala, zwykle było w niej dużo kibiców, czuć atmosferę piłki ręcznej - mówi Witalij Nat, skrzydłowy kieleckiego zespołu. Ukrainiec uważa, że mimo czterech porażek i tylko jednego punktu zdobytego w pierwszej rundzie rozgrywek, walka kielczan o wyjście z grupy nie jest jeszcze zakończona. - Mamy tylko jeden punkt, ale szansa na awans jest cały czas, bo do rozegrania jeszcze pięć meczów. Nawet jakby nie było szans, to nie można wychodzić na boisko z opuszczonymi rękami, bo Vive Targi Kielce ma już w Europie dobrą markę i nie możemy sobie pozwolić na przegrane piętnastoma bramkami. Jak mamy tak robić, to lepiej siedzieć w domu - kończy popularny Witek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie