Michał Jurecki, zawodnik Vive Targi Kielce i reprezentant Polski:
Michał Jurecki, zawodnik Vive Targi Kielce i reprezentant Polski:
- Ręką mnie bolała, ale rozgrzewka i adrenalina zrobiły swoje. Nie czułem bólu poza jednym momentem, kiedy zacząłem się szarpać z francuskim kołowym. Teraz jest już lepiej, ręka prawie nie boli. Jeszcze nie mam diagnozy. Koledzy, którzy jadą na kadrę do Warszawy, zabrali płytkę ze zdjęciami z badań, lekarz kadry Maciej Nowak je obejrzy i powie, co jest grane. Wstępna diagnoza jest taka, że mam naciągnięty lub naderwany jeden z przyczepów prawego bicepsa i przyczep tricepsa. Nie lecę na sparing z Niemcami. Gdyby to był mecz o punkty, na pewno bym chciał zagrać, tym bardziej, że mógłbym się przypomnieć niemieckim kibicom. Ale skoro to mecz towarzyski, nie ma sensu ryzykować pogłębienia kontuzji
Przed niedzielnym spotkaniem z francuskim Chambery Savoie Vive Targi Kielce miało nóż na gardle. Porażka praktycznie eliminowała mistrza Polski z walki o awans do Top-16. W sobotę przyszła dobra wiadomość z Niemiec - Rhein-Neckar Loewen pokonały Celje Pivovarną Lasko 33:32, mimo że jeszcze na półtorej minuty przed końcową syreną gospodarze przegrywali jednym golem, a piłkę mieli Słoweńcy. Zadecydowały dwie świetne obrony Sławomira Szmala i kontra Patricka Groetzky'ego w ostatnich sekundach. Wygrana Celje w tym pojedynku utrudniałaby sprawę kielczanom.
"ŚWIĘTO LASU" ZARKA I KAZIKA
Po niedzielnym pojedynku Vive Targi Kielce w "grupie śmierci" znów jest po stronie żywych.
- Wróciliśmy do gry - cieszył się po meczu Mateusz Jachlewski. Pojedynek ułożył się podobnie, jak wiele spotkań naszego zespołu w krajowych rozgrywkach. Do 45 minuty był wyrównany, a w ostatnim kwadransie grała już tylko jedna drużyna. Skończyło się na zwycięstwie polskiego zespołu 31:25. - To był bardzo widowiskowy mecz, kibice na pewno są zadowoleni nie tylko z wygranej - powiedział nam współkomentujący spotkanie dla Polsatu Sport trener Wojciech Nowiński. - Na światowym poziomie zagrali Tomek Rosiński i Rastko Stojković, a dość nieoczekiwanie "święto lasu" mieli Mateusz Zaremba i Kazik Kotliński - dodał. - Zadecydowali zmiennicy. Chambery cały mecz goniło dziewiątką zawodników, my mogliśmy rotować składem - mówił rozgrywający mistrzów Polski, Paweł Podsiadło.
JUŻ NIE OSTATNI
Po wygranej z Chambery nasz zespół opuścił ostatnie miejsce w tabeli - jest piąty, mając tyle samo punktów (4), co ostatnie Celje. Do czwartego miejsca w tabeli, dającego już awans do następnej rundy, a zajmowanego przez Chambery, kielczanie tracą już tylko dwa punkty. Jeśli mistrzowie Polski zakończą rozgrywki z taką samą liczbą punktów, co Francuzi, to wyprzedzą ich lepszym bilansem spotkań z nimi (porażka jednym golem i wygrana sześcioma).
KLUCZOWY MECZ W CELJE
Pozostałe do zakończenia eliminacji trzy kolejki zostaną rozegrane już w przyszłym roku. Francuzów czekają mecze u siebie z THW Kiel, na wyjeździe z Barceloną i u siebie z Rhein-Neckar Loewen. Vive Targi Kielce 19 lutego zagra na wyjeździe z Lasko, potem na wyjeździe zmierzy się z "Lwami", a na zakończenie w Kielcach zagra z THW Kiel. W tym układzie kluczowym będzie mecz drużyny trenera Bogdana Wenty w Celje. Wygrana daje naszemu zespołowi olbrzymią szansę na awans, remis lub porażka te szanse ogranicza.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?