Vive Tauron Kielce wraca do ligowej gry

Ostatni mecz kielecki zespół rozegrał 9 grudnia ubiegłego roku, pokonując w Hali Legionów Meble Wójcik Elbląg 36:21. Potem były przygotowania do mistrzostw świata i udział w nich ośmiu zawodników z Kielc w barwach reprezentacji Polski, Chorwacji, Niemiec i Hiszpanii.Przez ten czas reszta zespołu trenowała w Kielcach.

Mistrzowie Polski nie rozgrywali w tym czasie żadnych sparingów. W poniedziałek dołączyli do drużyny reprezentanci Polski oraz Hiszpan Julen Aginagalde i Niemiec Tobias Reichmann. Brakowało tylko Chorwatów - Filipa Ivicia i Manuela Strleka, którzy do Kielc mieli wrócić w środę wieczorem oraz przechodzącego rehabilitację po kontuzji barku Mariusza Jurkiewicza. Ta trójka oraz Mateusz Jachlewski, który ma stan zapalny stopy i przez kilka dni musi nieco lżej trenować, nie zagra w dzisiejszym meczu. Ale są i dobre wiadomości - do gry wracają Michał Jurecki i Dean Bombac. „Dzidziuś” nie grał od sierpnia do grudnia ubiegłego roku z powodu kontuzji stopy, którą odniósł na igrzyskach. Wrócił na boisko w meczu Ligi Mistrzów z Vardarem Skopje, ale już w drugim spotkaniu, w którym zagrał, z Orlenem Wisłą Płock, złamał kość dłoni.

Rehabilitacja przeszła jednak szybko, zajęła niespełna dwa miesiące. Według trenera kielczan, Talanta Dujszebajewa, Jurecki ma na razie być wykorzystywany w zadaniach obronnych. Bombac w końcówce poprzedniego roku leczył złamanie żebra, którego doznał w meczu z Wybrzeżem Gdańsk. Na skutek tej kontuzji nie pojechał na mistrzostwa świata, w których Słowenia zdobyła brązowy medal.- Mieliśmy po mistrzostwach kilka dni wolnego, więc zdążyłem odpocząć. Jestem gotowy do działania - mówi Paweł Paczkowski, który grał na mistrzostwach. - Odpoczęli, przede wszystkim psychicznie, również koledzy, którzy grali na igrzyskach i mają za sobą ciężki rok w klubie - dodaje „Paczas”. Kolejny mecz kielczanie rozegrają już w sobotę. W pojedynku 1/8 Pucharu Polski o godzinie 18 zagrają w Przemyślu z Czuwajem.