Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Vive Tauron Kielce wygrał ze Śląskiem Wrocław

Paweł Kotwica
Sławomir Stachura

Śląsk Wrocław - Vive Tauron Kielce 28:39 (14:19)

Zapis meczu

W meczu PGNiG Superligi piłkarzy ręcznych, Śląsk Wrocław przegrał z Vive Tauronem Kielce 28:39. W kieleckim zespole zadebiutował kolejny w tym sezonie junior, bramkarz Krzysztof Markowski.

Śląsk Wrocław - Vive Tauron Kielce 28:39 (14:19)

Vive Tauron: Szmal (1-45 min), Markowski (45-60)- Strlek 2, Jachlewski 2 - Bielecki 9 (2), Chrapkowski 4 - Tkaczyk, Zorman 1 - Buntić 1 - Reichmann 5, Cupić 9 (2)- Kus 4, Bis 1, Bulski 1.Śląsk: Szczecina, Prus - Krupa 4 - Adamuszek 6, Golubović 5 - Wróblewski, Kuczyński 1 - Vojvodić 2 - Andreou, Dudkowski 2 (1) - Żabić 7 (1), Witkowski 1.Karne. Śląsk: 2/2. Vive Tauron: 4/4. Kary. Śląsk: 6 minut (Adamuszek, Żabić, Vojvodić po 2). Vive Tauron: 10 minut (Kus, Chrapkowski, Jachlewski, Bis, Bulski po 2).

Sędziowali: M. Marciniak, P. Radziszewski (Wol-sztyn). Widzów: 1000.

Przebieg: 0:1, 2:1, 2:2, 3;2, 3:5, 4:5, 4:6, 5:6, 5:7, 7:7, 7:11, 8:11, 8:12, 12:12, 12:13, 13:13, 13:14, 14:14, 14:19 - 15:19, 15:20, 16:20, 16:22, 17:22, 17:24, 18:24, 18:30, 19:30, 19:31, 20:31, 20:33, 22:33, 22:34, 23:34, 24:37, 28:37, 28:39.

Poza kontuzjowanymi, do Wrocławia nie pojechali Julen Aginagalde, Marin Sego i obchodzący we wtorek 31. urodziny Michał Jurecki. Trener Tałant Dujszebajew zabrał dwóch młodych kołowych, Jakuba Bulskiego i Bartłomieja Bisa oraz bramkarza, również juniora, Krzysztofa Markowskiego, dla którego był to debiut w pierwszym zespole. Dwaj pierwsi zdobyli po bramce, Markowski zagrał w ostatnim kwadransie spotkania i miał kilka udanych interwencji. W składzie gospodarzy zabrakło między innymi wychowanka kieleckiego klubu, skrzydłowego Jakuba Łucaka (kontuzja).

Próbowali być agresywni w obronie

Śląsk próbował sposobu na nawiązanie walki z mistrzami Polski w agresywnej, daleko wysuniętej obronie, ale nie dawało to namacalnego efektu. Ale kielczanie w pierwszej połowie zagrali z dużymi wahaniami jakości gry. Potrafili zdobyć cztery bramki z rzędu (od 7:7 do 7:11), aby za moment ponieść identyczne straty (z 8:12 na 12:12) i wreszcie zakończyć tę część gry serią pięciu trafień, z których dwa padły w okresie, w którym goście grali w osłabieniu.

Mecz praktycznie skończył się w ciągu pierwszych 15 minut drugiej połowy, kiedy zespół z Kielc zacieśnił obronę, uruchomił kontrę i był skuteczny w ataku pozycyjnym. Zmęczeni gospodarze nie byli w stanie już nic zrobić, w 45 minucie przegrywali 18:30. Bramkę Śląska na zmianę skutecznie nękali Ivan Cupić i Karol Bielecki, obaj zdobyli po 9 goli.

Manu w bramce, odbił rzut przeciwnika

Ciekawe wydarzenie miało miejsce w końcówce meczu, gdy kielczanie wycofali bramkarza, a następnie stracili piłkę. Do bramki wbiegł Manuel Strlek i ...obronił rzut rywala.

Dla Vive Tauronu mecz był ostatnim przetarciem przed sobotnią „świętą wojną” z Orlenem Wisłą Płock, w Hali Legionów o godzinie 17.30.

PO MECZU POWIEDZIELI

Tałant Dujszebajew, trener Vive Tauronu:

- Jestem zadowolony, że po ciężkim meczu w Skopje, zespół pokazał charakter. Zawodnicy walczyli przeciwko bardzo młodej drużynie, która ma też swoje problemy. Chciałbym życzyć Piotrowi Przybeckiemu wszystkiego najlepszego w pracy trenerskiej. Na parkiecie było widać różnicę, jaka jest na dziś pomiędzy naszym zespołem a drużyną Śląska. Jestem zadowolony z moich zawodników, którzy pokazali, że jak się upada, to trzeba wstać. To był dobre spotkanie. Już w sobotę czeka nas ciężki i ważny mecz przeciwko Orlen Wiśle Płock.

Ivan Cupić, zawodnik Vive Tauronu:

- Dziś nasza obrona i atak wyglądały dobrze. Podeszliśmy z szacunkiem do Śląska. Między naszymi zespołami jest różnica. Gratulację dla Śląska, zagrali dobry mecz, robili co mogli na parkiecie. Cieszymy się ze zdobycia kolejnych dwóch punktów. Następny mecz już w sobotę przed przerwą na kadrę. Musimy się zagrać jeszcze lepiej niż dziś. A od dzisiejszego wieczora to jest już nasz cel.

Piotr Przybecki, trener Śląska:

- Dziękuje za dobre słowa. Dla młodych ludzi, którzy biegali po parkiecie w naszym zespole, to niesamowite doświadczenie. O różnicy jakości ciężko mówić. Próbowaliśmy grać ortodoksyjną obroną, nie mogliśmy się przeciwstawić Vive Tauronowi płaską defensywą. Fajnie, że młodzi zawodnicy wystąpili w tym meczu. Cieszę się, że przyszło na ten mecz wielu kibiców, co we Wrocławiu nie zdarza się tak często.

Mateusz Jachlewski, zawodnik Vive Tauronu:

- Niejednokrotnie graliśmy przeciwko takiej obronie, jaką zastosował Śląsk, więc mamy przygotowane konkretne działania i zagrywki na taką ewentualność. Każdy mecz wygrany buduje. Został nam jeden mecz przed przerwą na kadrę i to bardzo ważne spotkanie z Orlen Wisłą Płock przed własną publicznością.

Piotr Chrapkowski, zawodnik Vive Tauronu:

- Rzuciliśmy sporo bramek przy obronie 3-3 rywali. W meczu udało się wprowadzić młodych zawodników, niektórzy nawet zadebiutowali w PGNiG Superlidze. Bardzo się z tego cieszymy, na pewno w przyszłości będą nam bardzo pomagać. Każdy z nas jak tylko może to pomaga młodszym kolegom. Widać było, że z minuty na minutę czuli się na boisku pewniej. To na pewno zaprocentuje w przyszłości.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie