Pierwszy raz od sześciu lat zdarza się, że pierwszy w sezonie mecz PGNiG Superligi pomiędzy tymi zespołami odbędzie się w Hali Legionów. Ostatni raz pierwszy pojedynek sezonu między Vive a Wisłą odbył się w Kielcach niemal dokładnie 6 lat temu, 7 listopada 2009 roku, kielczanie odnieśli wtedy rekordowe zwycięstwo nad płocczanami, pokonując ich różnicą aż 15 bramek - 42:27 (20:15).
Tylko Wisła ma komplet
Orlen Wisła jest jedyną drużyną w PGNiG Superlidze, która ma komplet zwycięstw. Wprawdzie kielczanie są liderem, ale rozegrali więcej meczów, a pierwszy punkt stracili już w pierwszej kolejce, remisując na wyjeździe z Pogonią Szczecin 27:27. Z Pogonią grali w środę u siebie płocczanie i wygrali 35:25, choć do przerwy przegrywali 11:12.
Kontuzje w Kielcach, Płock w pełnym składzie
Kielczanie nadal nie mogą zagrać w pełnym składzie, Mariusz Jurkiewicz wróci na boisko najwcześniej pod koniec listopada, jeszcze przez kilka dni do gry nie będzie się nadawał Krzysztof Lijewski. Orlen Wisła pierwszy raz od niepamiętnych czasów przyjedzie do Kielc w pełnym składzie, w zespole trenera Manolo Cadenasa nie ma żadnych poważniejszych urazów.
A wicemistrzowie Polski prezentują w tym sezonie lepszą grę, niż w poprzednim. Większość spotkań w rodzimych rozgrywkach wygrywają pewnie, problemy mieli tylko z Azotami Puławy, w meczu z tym rywalem w Płocku niemal cały czas przegrywali, szalę przechylili na swoją stronę dopiero w końcówce. Płocczanie z dobrej strony pokazali się również w kilku meczach Ligi Mistrzów, choćby w zremisowanym w Orlen Arenie z MVM Veszprem 27:27.
Sprowadzili ciekawych zawodników
Orlen Wisła pozyskała kilku ciekawych zawodników: chilijskiego obrotowego Marco Oneto (ostatnio niemieckie GWD Minden), rosyjskiego playmakera Dmitrija Żytnikowa (poprzednio Czechowskie Niedźwiedzie Czechow), Marco Tarabochię (Azoty Puławy) i doskonale znanego kieleckim kibicom z gry w Kielcach w latach 2006-2010 rozgrywającego Bartosza Konitza, który do Płocka trafił z Pogoni Szczecin.
Po stronie strat „nafciarze” zapisali Jurkiewicza, który jest teraz w Kielcach, Aleksandra Tiumiencewa (Mieszkow Brześć) i Kamila Syprzaka (FC Barcelona). - Myślę, że straty Syprzaka nie udało się powetować sprowadzeniem Oneto, choć to bardzo solidny gracz - mówi również obrotowy, zawodnik Vive Tauronu Mateusz Kus. - Jurkiewicz to był podstawowy zawodnik Wisły w obronie i główny konstruktor ich akcji, ale Żytnikow i Tarabochia, którzy są prawdziwymi play-makerami i dają sobie radę - dodaje.
To kolejny mecz. Tyle, że z Płockiem
Dla Kusa to pierwsza „święta wojna”. - Dla mnie to kolejny mecz ligowy, tyle, że z Płockiem. Trzeba go wygrać tak samo, jak wszystkie inne, żeby utrzymać pierwsze miejsce. Będzie ciekawe spotkanie, emocjonujące dla kibiców. Ważne, żeby te emocje nie przeniosły się na boisko - dodaje popularny „Koza”.
- Zagrają dwa najlepsze zespoły w Polsce. Dobrze, że gramy u siebie, bo gramy z mocnym przeciwnikiem, a nie jesteśmy w najlepszym punkcie naszego sportowego życia. Wsparcie naszych kibiców będzie niezwykle ważne - mówi trener Tałant Dujszebajew. - Ważne, żebyśmy byli przygotowani nie tylko taktycznie, ale żeby głowy były przygotowane na mocne spotkanie - dodaje.
Mecz pokaże Polsat Sport.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
