Vive zostały trzy mecze. Wszystkie z Płockiem

We wtorek „żółto-biało-niebiescy” awansowali do finału play off PGNiG Superligi, płocczanie uczynili to w środę w Płocku, po raz drugi pokonując Azoty Puławy (33:24, w pierwszym meczu wygrali 29:26). Kielczanie również wygrali oba mecze z MMTS Kwidzyn (na wyjeździe 24:19 i w Hali Legionów 31:26), ale w obu meczach nie uniknęli problemów. W rewanżu były one mniejsze i trwały dosłownie chwilę, kiedy w 53 minucie goście objęli prowadzenie 26:25. Ostatnie minuty nasz zespół rozegrał jednak koncertowo.

- Pierwsza połowa wyglądała bardzo dobrze w naszym wykonaniu. W drugiej chyba każdy miał w głowie to, że w niedzielę mamy finał Pucharu Polski. Każdy jest człowiekiem i to jest normalne, kiedy ma się pięć goli przewagi i wiesz, że za cztery dni grasz bardzo ważny mecz. Do niedzieli mamy jeszcze czas potrenować, żeby mieć więcej możliwości w finale pucharu - mówił po wtorkowym meczu trener mistrzów Polski, Talant Dujszebajew.

Pierwsza finałowa konfrontacja, w Pucharze Polski, odbędzie się w najbliższą niedzielę, 21 maja, w lubelskiej hali Globus o godzinie 18.15. Jeszcze w czwartek, do godziny 16, w siedzibie kieleckiego klubu przy ulicy Robotniczej 5, można się zapisać na bilety i wyjazd na ten mecz. Obie ekipy spotkają się w finale Pucharu Polski po raz szósty z rzędu, a po raz 16. w historii. Wszystkie sześć z ostatnich konfrontacji rozstrzygnęli na swoją korzyść kielczanie, którzy zdobywają Puchar Polski nieprzerwanie od 2009 roku.

Kielecko-płocką potyczką będzie również finał PGNiG Superligi. Po raz siódmy z rzędu, a w tej rywalizacji zespół z Kielc triumfował w pięciu ostatnich przypadkach. Pierwszy mecz odbędzie się w środę, 24 maja o godzinie 18.30 w Płocku, a rewanż - decydujący pojedynek, w sobotę, 27 maja o godzinie 14 w Kielcach.

Handball Echo Dnia