Vivid najlepszym zespołem tegorocznej edycji Muzycznych Scyzoryków

Zespół Vivid powstał w 1993 roku w Skarżysku-Kamiennej z inicjatywy Przemysława Króla i Marcina Guli. Od 1996 do 2001 roku grupa intensywnie koncertowała u boku zespołów: Varius Manx, ONA, Lady Pank, Kasia Kowalska, Mafia. W 2001 roku zespół zawiesił działalność, aby w 2009 roku ją wznowić. Obecnie prowadzą sesje nagraniowe w studio Jolly Roger w Skarżysku, przygotowują materiał na płytę.

W miniony piątek, na kieleckim Rynku podsumowaliśmy III edycję Świętokrzyskiej Nagrody Muzycznej Scyzoryki 2011. Rozdaliśmy nagrody w dwudziestu kategoriach. Scyzoryka honorowego w tym roku kapituła przyznała Leszkowi Kumańskiemu, za wkład w promocję artystów i regionu świętokrzyskiego. Pomimo fatalnej pogody dopisała publiczność, która w strugach deszczu oklaskiwała zwycięzców i bawiła się przy dobrej muzyce. Gwiazdą finału był zespół Video.

Wśród nagrodzonych była także nominowana w kategorii zespół formacja Vivid ze Skarżyska. Przypomnijmy, że w ubiegłym roku zespół zgarnął statuetkę scyzoryka w kategorii rock. Jak przyznaje Jan Malik, lider i wokalista grupy - formacja o ile brała pod uwagę kolejną nagrodę w tym roku, to właśnie w kategorii rockowej.

- Widziałem zespoły, które były nominowane razem z nami w kategorii zespół i chyba muszę przyznać, że to my graliśmy najmocniej, najostrzej. Tym większe zaskoczenie z wygranej. Cieszymy się, bo przecież nagrody są pewnym wyznacznikiem w karierze artystycznej - mówi Jan Malik.

Kategoria, w której nominowany był zespół była ostatnią w jakiej wręczano nagrody podczas piątkowego koncertu. Zespół musiał zatem cierpliwie czekać.

- Opłacało się moknąć - śmieje się Jan Malik. - Byłem pełen podziwu dla organizatorów, ale i dla publiczności. Ludzie mokli przy barierkach, osłonięci parasolem w tym ciągle kapiącym deszczu, ale jednocześnie energia, jaką wydzielali udzielała się wszystkim nam. Idąc po czerwonym dywanie na scenę po ogłoszeniu wyników, przybijaliśmy "piątki" z tymi, którzy stali przy barierkach. To były chwile niezapomniane! - ocenia wokalista.

Lider skarżyskiego zespołu zdradził nam, że największym jego marzeniem byłoby wystąpić podczas finału IV edycji Muzycznych Scyzoryków w przyszłym roku.

- Miałem nadzieję, że uda się nam zagrać w tym roku, niestety nie wyszło. Chciałbym zagrać dla tej cudownej, scyzorykowej publiczności w przyszłym roku - dodaje artysta.