MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Volver łączy serca. Wokalista Mariusz Totoszko o intymnych kulisach koncertów

Anna BILSKA
- Płytę dedykuję wszystkim, dla których miłość jest sensem istnienia - mówi Mariusz Totoszko.
- Płytę dedykuję wszystkim, dla których miłość jest sensem istnienia - mówi Mariusz Totoszko. Dawid Łukasik
Mariusz Totoszko, wokalista zespołu Volver promował najnowszą płytę "Kocha, lubi, szanuje" w Kielcach. Odwiedził naszą redakcję i zdradził intymne kulisy koncertów.

Volver istnieje od 2009 roku, ale szybko pozyskał sobie wiernych słuchaczy. W 2010 roku zdobył główną nagrodę w festiwalu TOPtrendy, a "Volveremos" uznany został za hit lata w Bydgoszcz Hit Festiwal. Nagrodzony został też Superjedynką w kategorii Debiut roku. Przystojny Mariusz Totoszko, obiekt wielu kobiecych westchnień, podróżuje po Polsce, podpisuje płyty, daje mini koncerty. Z fanami spotkał się także w Kielcach. Opowiedział nam o najnowszym albumie i… osobistych kontaktach z fankami.
*Anna Bilska: "Kocha, lubi, szanuje" to już druga płyta zespołu Volver.
Mariusz Totoszko: - Znajduje się na niej 11 piosenek oraz 2 covery. Jeden z nich to "Milion ałych roz", która wygrała w tym roku Festiwal Piosenki Rosyjskiej w Zielonej Górze, druga to "Livin' la Vida Loca" Ricky'ego Martina, którą zawsze było duże zainteresowanie, i która dobrze przyjmowana była na naszych koncertach. Bardzo lubimy oscylować wokół muzyki latynoamerykańskiej. Płyta "Kocha, lubi, szanuje" jest kontynuacją naszej pierwszej płyty "10 historii o miłości". Jest dedykowana dla płci pięknej, a także dla wszystkich, dla których miłość jest sensem istnienia. To także lekarstwo dla złamanych serc, bo znajdują się na niej piosenki, dzięki którym można zdecydowanie polepszyć swoje samopoczucie.

*Płyta jest radosna, ale potrafi też wprowadzić w sentymentalny nastrój.
- Piosenki mają pozytywny przekaz. Większość z nich to ballady, z których słynie zespół Volver. Singlowa piosenka "Kocha, lubi szanuje" jest bardzo optymistyczna. Płyta zawiera także żywiołowe piosenki, między innymi jest to "Barcelona", czy energetyczna "Party time". Z kolei "Raz, dwa, trzy" nawiązuje do piosenki z pierwszej płyty "Jak wulkan", jest to rockowa, mocna wersja. Często jest tak, że kobiety mają swój ideał, tzw. rycerza na białym koniu, w związku z czym mężczyzna może czuć się poszkodowany i o tym właśnie traktuje ta piosenka. Zachęcam do kupienia tej płyty. Każdy, kto wyznaje te trzy doktryny życiowe zawarte w tytule powinien ją mieć. Można ją kupić w Empiku i na stronie www.merlin.pl.

*Co fani mówią o nowym albumie? Ciepło został przyjęty?
- Ta płyta to przełom. Pierwsza okryła się złotem i w tej chwili już zmierza do platyny. To duży sukces. Była świadkiem wygrania trzech ważnych festiwali. Bałem się i boję do dzisiaj odbioru drugiej płyty, ale nasi znajomi i fani twierdzą, że ta płyta jest lepsza od pierwszej. Mówią, że jest dojrzalsza i ma dużo serca. Szczególnie ważna dla mnie jest piosenka "Moje dziewczyny", która jest dedykowana moim córkom. Jeśli ta płyta się spodoba, to będę bardzo szczęśliwy.

*Komu bardziej poleciłbyś płytę - tym, którzy szukają miłości, którzy dopiero ją znaleźli, czy może stracili?
- Myślę, że każdy znajdzie na niej coś dla siebie. To płyta zarówno dla tych, którzy kochają bardzo mocno, są w parze, jak i dla tych, którzy jeszcze miłości nie znaleźli, ponieważ nasze piosenki często mają ogromny wpływ na zawieranie nowych związków, znajomości. Lubimy łączyć serca, a mężczyźni już wiedzą, że tą płytą mogą sobie zaskarbić kobiety. Dostajemy mnóstwo takich maili, wiadomości, jak od chłopaka, który napisał, że dzięki naszej piosence poznał dziewczynę. Inny chłopak pisał, że pewien czas po rozstaniu z dziewczyną usłyszał naszą piosenkę w radiu, uczucia wróciły i nadal utrzymuje z nią kontakt. To bardzo nas cieszy.

*Utwór "Volveremos" jest często hitem na weselach, a nawet wybierany na pierwszy taniec pary młodej.
- Tak, ten utwór jest bardzo popularny, dzisiaj także wysoko w menu weselnych piosenek jest "Kocha, lubi, szanuje". Graliśmy ją nawet na weselu Tomka Luberta, który niedawno brał ślub.

*Gościliście już w Kielcach w lutym, daliście wspaniały koncert walentynkowy. Mieliście czas żeby zwiedzić miasto?
- Niestety nie mieliśmy szans żeby zobaczyć miasto. Dziś jestem tutaj drugi raz, mam nadzieję, że to nie ostatnia wizyta. Być może w przyszłym roku tu zagramy, a jest dla kogo. Kadzielnię znamy tylko z opowieści, ale może w lato uda nam się dać koncert w amfiteatrze.

*Wielbicielki zasypują cię listami?
- Najczęściej są to prośby o autograf, zdjęcie. Własnoręcznych listów nie jest zbyt wiele. Czasem przyjdzie sto, czasem dwadzieścia… Ale na wszystkie odpisuję przynajmniej w kilkunastu zdaniach. Mnóstwo rzeczy przychodzi też drogą elektroniczną. Mamy bardzo bliski kontakt z fanami. Oprócz strony internetowej www.volver.net.pl, mamy aktywne dwa profile na portalach społecznościowych, czyli Facebook i nk.pl. Jak tylko mam czas chętnie odpisuję na wszystkie pytania. Oczywiście największy wyraz swojego podziwu fanki okazują na koncertach. Pewnego razu byłem tak zaskoczony, że nie wiedziałem co mam ze sobą zrobić. Zapomniałem słów, jak się śpiewa i w ogóle wszystkiego. Kiedy zszedłem do publiczności pewna dziewczyna rozdarła koszulę, a pod spodem nie miała absolutnie nic… Pokazała tylko swoje piękne piersi, na których było napisane szminką moje imię. Zdarza się też dość często, że oprócz pluszaków na scenę rzucane są biustonosze. Pojawiają się nawet pytania wprost, niemal matrymonialne. Zawsze delikatnie odmawiam, bo jestem w szczęśliwym związku, ale jest to bardzo miłe i dzięki takim właśnie aktom naszych fanek wiemy, że warto to robić. Chcemy rozkochiwać coraz więcej serc i by ta muzyka niosła dobrą, pozytywną energię.

*Zdradzisz jeszcze jakieś "smaczki" z koncertów?
- Wszystko, co najbardziej intymne już ci powiedziałem. Nieśmiało tylko dodam, że zdarzają się również fanki, które przychodzą z moimi rozbieranymi zdjęciami, które ukazały się w pewnym magazynie. Zadziwiające jest to, że przychodzą nastolatki i w sekrecie wyciągają te zdjęcia żebym je podpisał. Wtedy chyba jestem bardziej speszony niż one. To fotografie bardzo delikatnie podane, ale nie było łatwo rozebrać się przed obcymi kobietami, redaktorkami tego magazynu. Z mojej strony to był ukłon w stronę kobiet, które rozbierają się poniekąd dla mnie na koncertach. Pomyślałem, że ja też dam im trochę od siebie.

*Co jeszcze daje ci przyjemność w twojej pracy? Wolisz dawać koncerty, tworzyć muzykę, czy może słuchać gotowych produkcji?
- Największą przyjemnością jest, kiedy stojąc w korku, czy na światłach otworzę szybę, a w aucie obok słychać naszą muzykę. Natomiast sam etap tworzenia, czyli kompozycja i produkcja to jest moment, w którym można się realizować, a ja uwielbiam to robić.

*Fani z pewnością nie mogą doczekać się kolejnych koncertów Volvera. Macie już jakieś w planach w najbliższym czasie?
- Przynajmniej do połowy listopada zajmujemy się promocją najnowszej płyty. Jeździmy po całej Polsce. Wkrótce będziemy brać udział w akcji społecznościowej "Muzykujesz, nie świrujesz", która ma na celu walkę z agresją w szkołach, o której teraz bardzo dużo słychać. My jesteśmy jedynym zespołem muzycznym, który bierze w tym udział. Odwiedzimy kilkadziesiąt szkół w całej Polsce. Damy mini koncerty, będą rozmowy z nami i psychologami. Chcemy przekonać młodzież, że lepiej jest zaimponować komuś grą, śpiewem, zamiast bijatyką za szkołą. Bardzo się w to zaangażowaliśmy. Jeśli chodzi o koncerty, to mamy zaplanowane występy walentynkowe, wcześniej będzie Sylwester i Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Trasę koncertową rozpoczniemy w kwietniu lub maju. Nie ma czasu na wytchnienie, mamy dużo pracy. Dopiero niedawno udało mi się pojechać na urlop. Były to pierwsze wakacje od trzech lat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie