W Bilczy koło Kielc ruszyło atelier z damską odzieżą. To pierwsze takie przedsięwzięcie w regionie świętokrzyskim

Atelier Kasi Zapały, projektantki odzieży z Bilczy koło Kielc to pierwszy tego typu obiekt na Kielecczyźnie. Zaprojektowany w nowoczesnym, minimalistycznym stylu przez pracownię architektoniczną Tera Group z Kielc Pauliny Bogdał-Śmierzyńskiej i Konrada Śmierzyńskiego budynek o powierzchni 320 metrów kwadratowych wyróżnia się nie tylko pod względem architektonicznym, ale też i swoim przeznaczeniem. Takiego miejsca do tej pory u nas jeszcze nie było.

Wewnątrz znajduje się strefa produkcyjna, czyli pracownia projektowa i szwalnia oraz ekskluzywny showroom, czyli miejsce, gdzie klientki mogą oglądać i przymierzać ubrania. Wszystko utrzymane jest w surowym klimacie. W budynku znajduje się także duży magazyn z tkaninami, które pani Kasia sprowadza z fabryk w Mediolanie we Włoszczech i z Santander, w Hiszpanii. Architekci nawiązali do sąsiadującej zabudowy osiedla, w której dominują domy jednorodzinne, zachowali jednak unikatowy wygląd projektowanego budynku. Jak na dom mody przystało, jest elegancki i funkcjonalny.

Kasia Zapała, absolwentka łódzkiej Akademii Sztuk Plastycznych, od zawsze marzyła, aby w zawodowej pracy oddać się pasji, jaką jest projektowanie odzieży. - Zajmuję się tą dziedziną już od dziewięciu lat, ale dotychczas robiłam to w domu, w którym nie było na to odpowiednich warunków. Marzyłam o pracowni z prawdziwego zdarzenia, w dodatku takiej, jakiej nie ma nikt. Był jeszcze jeden warunek, który uznałam za bardzo ważny - miejsce musiało być blisko domu, z prozaicznego powodu - abym miała blisko do pracy – opowiada o swoim pomyśle artystka.

W Atelier zatrudnia pięć szwaczek. – To najlepsze krawcowe z okolicy. Muszą być perfekcyjne, bo ja jestem bardzo wymagająca, jeśli chodzi o jakość szytej u mnie odzieży. To się opłaca. Moimi klientkami są elegantki z Kielc i okolic, współpracuję z butikami w Warszawie, ubrania z kolekcji można też kupować w Internecie. Odbiorcami odzieży są też domy mody w Rosji i Francji, w których moje stroje wiszą obok tak uznanych marek, jak na przykład Armani czy Valentino. Chwalą naszą jakość. Ostatnio odbiorca z Rosji napisał mi, że jest ona znacznie lepsza niż ta szyta w ekskluzywnym włoskim domu mody Valentino. Taka opinia idzie w świat i procentuje – opowiada Kasia Zapała.

– Lubię styl elegancki, podkreślający kobiecą sylwetkę. Prostą formę urozmaicam bardzo dokładnie dobranymi i przemyślanymi detalami – mówi o swoich projektach. To właśnie dzięki nim zyskała wierne grono klientek, które obecnie przyjmuje w podkieleckiej pracowni.

Na miejscu można przymierzać ubrania, poradzić się specjalistki, a także miło spędzić czas, oglądając projekty i pijąc kawę.