W Boronicach działa koło gospodyń i… gospodarzy! Są w nim zarówno panie jak i panowie. Jednego z nich wybrano na przewodniczącego

Zdecydowanym ewenementem jest fakt, iż przewodniczącym koła jest mężczyzna, pan Piotr Chwalik.

- W miejscowości Boronice od dłuższego czasu nic się nie działo i jako mieszkańcy postanowiliśmy to zmienić i założyliśmy Koło Gospodyń Wiejskich. Zostałem poproszony o objęcie stanowiska przewodniczącego, ponieważ prowadzę firmę. Siłą rzeczy siedzę w różnych papierach i umiem wypełniać wszelkie dokumenty. Jestem bardzo zadowolony ze swojego stanowiska. Wszystkie kobiety należące do koła są chętne do współpracy i są zaangażowane w życie sołectwa, więc prowadzenie Koła to czysta przyjemność

– powiedział Piotr Chwalik.

Zdradza, iż czasem jego koło jest rozpoznawane właśnie z powodu tego, że w zarządzie jest mężczyzna. Fakt ten jest również często podkreślany przy prezentacji Kół Gospodyń Wiejskich na imprezach.

- Na jednym z festynów uczestnicy szukali naszego Koła, nie po nazwie, czy miejscu skąd pochodzimy, tylko zapamiętali to, że ja do niego należę. Zdaję sobie sprawę z tego, że jest to trochę niecodzienna sytuacja – dodaje przewodniczący.

Pomysł na założenie Koła Gospodyń Wiejskich w Boronicach zrodził się rok temu. Mieszkańcy wsi towarzysko wybrali się na wycieczkę do Zakopanego i, stwierdziwszy, że skoro udało się zorganizować wspólny wyjazd, można założyć organizację. Głównym zamysłem zrzeszenia i jego celem jest aktywizacja i integracja lokalnej społeczności. Obecnie do Koła należy 31 osób w różnym wieku. Oprócz pana Piotra Chwalika, zarząd tworzą jeszcze panie Kinga Maj i Anna Wiśniewska.

Koło Gospodyń Wiejskich w Boronicach działa dopiero od kilku miesięcy, ale już może poszczycić się dużym osiągnięciem w Kulinarnej Bitwie Regionów, która odbyła się w Skalbmierzu. Gospodynie z Boronic zajęły drugie miejsce spośród trzynastu Kół. Do konkursu zgłoszono pierogi z farszem z bobu, które podawano w dwóch wersjach: z boczkiem lub pieczarkami. Największą furorę zrobiło niespotykane ciasto na pierogi – delikatne i rozpływające się w ustach. Autorką specjału była Maria Mzyk.

Koło z Boronic wykazuje się dużą aktywnością w sołectwie. Gospodynie angażują się też w różnego rodzaju konkursy. Jedna z nich, Paulina Gołdyn, oddała swoje trzy prace na Eco - konkurs "W moim domu nic się nie marnuje".

Oprócz tego Koło Gospodyń Wiejskich w Boronicach wzięło udział w gminnych dożynkach w Dalechowicach. Gospodynie zaprezentowały wykonany przez siebie wieniec i popisały się również swoim talentem wokalnym.

- Co prawda nasz dożynkowy wieniec nie był najlepszy, ale najważniejsze, że się pokazaliśmy wśród innych Kół. Staramy się być aktywni i pokazywać swoją działalność

– komentuje Piotr Chwalik.

Według niego najważniejsza jest integracja mieszkańców sołectwa. Także tych najmłodszych, którzy w obecnych czasach za dużo czasu spędzają w domach.

- Na zorganizowanym przez nas pikniku rodzinnym z okazji dnia dziecka najmłodsi mieszkańcy miejscowości mieli pierwszy raz okazję, by się poznać i razem bawić na świeżym powietrzu. To pokazało nam, że integracja mieszkańców i organizowanie takich wydarzeń jest bardzo potrzebna – mówi Piotr Chwalik.

Oprócz tego Koło zorganizowało też w tym roku wspólny wyjazd w Bieszczady. Członkowie stowarzyszenia cały czas aktywnie uczestniczą w życiu sołectwa.

- W planach mamy oczywiście dalszy rozwój działalności koła. Będziemy brać udział w różnych konkursach, organizować wyjazdy i wydarzenia integrujące mieszkańców sołectwa. Moim zdaniem takie lokalne działania są bardzo potrzebne, warto się zrzeszać i angażować w życie swojej okolicy – podsumowuje przewodniczący Koła.

Koło Gospodyń Wiejskich w Boronicach działa w wiejskiej świetlicy. Stowarzyszenie dużo zawdzięcza też zastępcy burmistrza Kazimierzy Wielkiej Łukaszowi Maderakowi oraz pani Agnieszce Styczeń, która dba o promocję gminy.

Zobaczcie galerię zdjęć z działalności koła