- Pierwsze ustalenia wskazywały, że gdy 20-letni kierowca audi chciał skręcić w lewo, na tył jego auta najechał ford. Ford zjechał potem na łąkę. Tu kierowca zostawił auto i uciekł – opowiadała sierżant sztabowy Joanna Szczepaniak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Staszowie
Kryminalni odnaleźli w okolicy 47-latka podejrzewanego o to, że kierował fordem. Mężczyzna nie posiadający uprawnień do kierowania, w chwili gdy trafił w ręce policjantów, miał blisko 2 promile alkoholu w organizmie.
Niedługo później, bo kilka minut po północy z soboty na niedzielę, na jednej z ulic w Staszowie policjanci wezwali do kontroli kierowcę seata.
- Mężczyzna zlekceważył dawane przez nich sygnały i zaczął uciekać. Porzucił auto na parkingu przy jednej ze stacji paliw i próbował uciec pieszo, policjanci szybko go jednak dogonili. 31-latek wydmuchał 1,5 promila – uzupełniała Joanna Szczepaniak. Za niezatrzymanie się do policyjnej kontroli może grozić nawet pięć lat więzienia.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?