Kuchnię podobnie jak resztę pomieszczeń gospodarze wyposażyli w stylizowane meble
(fot. A. Piekarski)
Małżonkowie Irena i Krzysztof Tarnowscy są właścicielami kieleckiego hotelu "Tara". Chętnie zatrzymują się tutaj artyści chwaląc dobrą kuchnię i życzliwość personelu. Zaskoczeniem dla hotelowych gości jest gadająca papuga. Pedro jest pupilem pani Ireny, a największy jego przysmak, którym go codziennie karmi - to kompot z truskawkami. Kochamy przyrodę i zwierzęta - wyznaje pani Irena. - Od niedawna mamy także małą małpkę, która się powoli oswaja u nas. Kupiłam ją w hodowli egzotycznych zwierząt koło Wierzbicy pod Radomiem.
Podobnie jak w innych pokojach także i w sypialni znajduje się gigantyczne malowidło
(fot. A. Piekarski)
Egzotyki nie brak także w domu państwa Tarnowskich. W salonie, na schodach, w sypialni pełno figurek, masek, słoni, wazonów. Pochodzą z Indii, Chin, Kenii, Nepalu. Znakomicie komponują się z wnętrzem poszczególnych pokoi. Cieszymy się, że mieszkamy w pięknej i spokojnej dzielnicy, która pozwala na relaks. Kupiliśmy tu dom i całkowicie go przebudowaliśmy zgodnie z naszymi potrzebami. Dom trzykondygnacyjny otacza duży ogród. Na parterze mieści się letni salon z kominkiem obudowanym granitem, wygodna kanapa i fotele . - Oboje z żoną kochamy muzykę, której chętnie słuchamy. Irena jest muzykalna, a tu są akordeony i pianino, na których gra w wolnych chwilach. Żałujemy, że mamy tak mało czasu na te muzyczne wieczory.
Mniejsze pomieszczenia obok salonu wykorzystano na urządzenie sauny, jakuzzi, siłowni. - Tu najchętniej odpoczywamy i regenerujemy się po całodziennej pracy - dodaje pan Krzysztof.
Salon na pierwszym piętrze ma bardziej reprezentacyjny charakter. Jasne ściany kontrastują z ciemnymi meblami. Kredens, komoda, duży stół. Kanapa i wygodne fotele z obiciami w odcieniu jasnego różu. Meble zdobione stylizowanymi ornamentami. Kominek obudowany marmurem w kolorze brązu i beżu. Ściany zdobią dużych rozmiarów portrety gospodarzy i córek- Anny i Beaty. Z salonu wychodzi się na dwa duże tarasy od strony wschodniej i zachodniej.
- Córki założyły własne rodziny i mieszkają oddzielnie - opowiada pani Irena.- Jesteśmy szczęśliwymi dziadkami. Mamy trzy wnuczki i dwóch wnuków. Dzieci często u nas bywają, kochają nasz ogród, bawią się z psami: pudlem Momo i nowofunlandem Kają. Drzewa, kwiaty, basen, huśtawki. Mają tu pełną swobodę.
-A my szykujemy się do kolejnej wyprawy- uzupełnia pan Krzysztof. - Bardzo kochamy podróże. Oprócz Japonii i Australii zwiedziliśmy niemal cały świat. Tym razem wybieramy się w podróż objazdową przez Jordanię, Egipt, Palestynę. Po krótkiej przerwie jedziemy do Stanów Zjednoczonych. Przejedziemy autokarem ponad 11 tysięcy kilometrów. Podczas dwutygodniowego maratonu przejedziemy od wschodu na zachód. Mamy nadzieję , że wytrzymamy kondycyjnie.
Chlubą państwa Tarnowskich jest pięknie urządzony półhektarowy ogród. Klomby pełne wielobarwnych kwiatów, drzewa owocowe i iglaste z dominującą sosną, krzewy. Alejkę zdobią olbrzymie zwierzęta wykonane z kieleckiego czerwonego piaskowca. Jest tu słoń ważący 2,5 tony, niewiele mniejszy lew, a także wiewiórka, egipski kot, lew, pudel. Zwierzęta dobrze strzegą ogrodu. Najnowszą inwestycją jest podświetlane oczko z niewielkim wodospadem. I tu nie brak egzotyki. Z kolejnych podróży pani Irena przywozi krzewy , rośliny. Jest juka , krzewy cytrusowe i pomarańczowe z Krymu . - Mam dobrą rękę - mówi ze śmiechem.- Wszystkie przywiezione rośliny dobrze rosną w naszym ogrodzie. Myślę, że po powrocie z kolejnych podróży przybędzie kilka ciekawych okazów. - Ogród to nasza chluba i wielka radość- dodaje na zakończenie rozmowy pan Krzysztof. - To wielka frajda wyjść raniutko , przejść się po alejkach i wdychać czyste, pachnące kwiatami powietrze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?