W ekwadorskim Muzeum Równika (zdjęcia)

Jesteśmy na równiku. Zatrzymujemy się, by odwiedzić Muzeum Równika - jedyne takie na świecie. Wcześniej podczas wizyty na targu w Otavalo fotografowaliśmy się z pomnikiem równika w kształcie kuli ziemskiej. Teraz jesteśmy w innym miejscu, gdzie na sporym terenie zbudowano skansen i park pełen równikowych atrakcji. Oglądam rośliny typowe dla ekwadorskiego równika. Są to różnego rodzaju kaktusy, które przystosowały się do specyficznego klimatu. Nocą na równiku, ze względu na dużą wysokość, temperatura spada nawet poniżej zera, w dzień przekracza 30 stopni Celsjusza.

Węże i jaszczurki w butelkach

Na terenie muzeum znajduje się skansen. A w nim wiele ciekawostek z życia przedinkaskich plemion żyjących na tym terenie. W chatach można zobaczyć sprzęt gospodarstwa domowego, przedmioty używane do uprawy roli i hodowli zwierząt. Jest także wystawka medykamentów, jakie stosowano w leczeniu różnych chorób. W słoikach znajdują się węże i jaszczurki zalane alkoholem. Jeśli ktoś ma ochotę, może spróbować wężowej nalewki. Ja jakoś tej ochoty nie miałam.

Równikowe sztuczki

Gospodarze zapraszają nas na pokaz równikowych sztuczek. Młoda kobieta ustawia jajko na główce gwoździa. Twierdzi, że taki manewr możliwy jest tylko na równiku. Zachęca nas, byśmy spróbowali sztuczki z jajkiem. Nikomu jednak nie udaje się ona. Potem przewodniczka prowadzi nas do linii, która narysowana jest w miejscu, gdzie graniczą ze sobą półkula północna z południową. Prosi, by zamknąć oczy i przejść po linii. Przechodzimy, choć każdy z nas chwieje się jak na równoważni. Kobieta tłumaczy, że zachwianie równowagi to działanie sił płynących z dwu biegunów. Potem jeszcze pokaz wody, która z miednicy spływa do otworu kręcąc się w lewo, lub prawo, w zależności od tego, po której stronie równika stajemy. Można też postrzelać z indiańskiej dmuchawy i kupić pamiątki w skansenowym sklepiku.