Przed godziną 5 rano w niedzielę policjanci z komisariatu w kieleckim osiedlu Na Stoku dostali sygnał, że nocą w gminie Masłów skradziono quada.
- Ktoś przeciął siatkę ogrodzeniową, dostał się na posesję i wyprowadził z niej maszynę wartą według szacunków właściciela 25 tysięcy złotych – relacjonowała młodszy aspirant Małgorzata Perkowska-Kiepas, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kielcach.
Mundurowi z I komisariatu pojechali na miejsce. Był z nimi przewodnik z psem. Okazało się, że ten kto ukradł czterokołowiec, wjechał nim do lasu i porzucił maszynę w okolicach Mąchocic Kapitulnych. Od tego miejsca poprowadził pies.
- Trop prowadził na posesję, na której za garażem policjanci znaleźli 40-latka podejrzewanego o włamanie i kradzież czterokołowca. Mężczyzna przyznał się. Tłumaczył, że porzucił quada w lesie, bo najprawdopodobniej doszło do awarii elektryki i pojazd odmówił dalszej jazdy
– przekazywała Małgorzata Perkowska-Kiepas z kieleckiej policji.
Przypomnijmy zgodnie z kodeksem za włamanie można trafić do więzienia nawet na 10 lat.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?