W IV Biegu Ulicznym w Kielcach wzięło udział prawie 1500 osób (zdjęcia, VIDEO)

- Ogromnie się cieszę, że z każdym rokiem biega coraz więcej osób - mówił radny Nowak, pomysłodawca konkurencji. - To oznacza, że zaczynamy dbać o swoje zdrowie i kondycję. Wystarczy tak niewiele, trochę dobrych chęci, żeby poczuć się rześko i lekko.

Mieczysław Tomala, dyrektor Wydziału Kultury, Sportu i Rekreacji, który dał sygnał do startu w konkurencji open podkreślił, że niezwykle cenne jest to, że udaje się wyciągnąć sprzed telewizora i komputera tak liczną grupę osób. - To dobry objaw praktycznego myślenia, że tylu osobom chciało się wyjść z domu w ten nie najcieplejszy dzień i pobiegać - pochwalił. Wiceprezydent Andrzej Sygut dodał, że kibicuje całej biegającej młodzieży, sam, gdy miał trochę mniej lat również z zamiłowaniem biegał.

Zwycięstwa i nagrody

Pierwszy bieg na dystansie 1500 metrów rozpoczęli uczniowie podstawówek. Wyruszyli spod pomnika Henryka Sienkiewicza ulicami Sienkiewicza, Dużą, przez Rynek, Leśną, Kapitulną, Małą, Wesołą, Mickiewicza i Hipoteczną. Najszybszy okazało się Krzysztof Matuszewski, uczeń szóstej klasy szkoły podstawowej nr 26. - Jestem taki szczęśliwy, że pokonałem konkurentów i wygrałem rower - dzielił się swoją radością. - Na co dzień trenuję piłkę ręczną, ale biegać też bardzo lubię.

Uczestników tego niezwykłego biegu zagrzewali do walki piosenkarze, podopieczni Młodzieżowego Domu Kultury wyśpiewując wiele popularnych przebojów. Tamara Potocka Kowalik sekundowała swojej córce Ninie. - Ninka trenuje pływanie w Koronie, chciałabym, żeby w biegach też poszło jej jak najlepiej - mówiła przejęta mama.

Równo pół godziny po pierwszej konkurencji pobiegło prawie 500 gimnazjalistów na sygnał od startera księdza Krzysztofa Banasika. Bezkonkurencyjny okazał się Krystian Surma z gimnazjum ze Strawczyna. - Biegi trenuję codziennie po półtorej godziny, bardzo chciałem wygrać i udało się - mówił zmęczony, ale bardzo zadowolony.

Znakomita zabawa

Z kolei w kategorii open, w której mogli uczestniczyć wszyscy mieszkańcy urodzeni po 1996 roku, a za zadanie mieli pokonać 2200 metrów też wzięło udział kilkaset osób w różnym wieku. Wśród nich dostrzegliśmy Stanisława Wróbla,

redaktora "Echa Dnia". Biegł razem ze swoja córką Olą. Szef gazety od lat promuje zdrowy styl życia i jest wielkim miłośnikiem sportu. Kielczanka Małgorzata Wdowin zwierzyła się, że biega, bo lubi dbać o swoją figurę. Na tym dystansie zwyciężył 32 letni Rafał Czarnecki, mieszkaniec Bliżyna, pracownik Urzędu Skarbowego w Skarżysku Kamiennej. - Biegam od siedmiu lat, głównie dla zdrowia i dla przyjemności. Ćwiczę też na siłowni. Przyjechałem do Kielc, bo lubię tego typu rywalizację.

Nawet ci, którzy przegrali byli bardzo zadowoleni z tego, że wzięli udział w takim maratonie. - To była znakomita zabawa - mówili Wojciech Wesołowski, Tomasz Pawłowski i Paweł Branbert. - Można było zrobić coś dla swojego organizmu, a przy okazji sprawdzić swoje możliwości.