W Jurkowicach ciężarówka wypadła z drogi. Krajowa trasa numer 74 była całkiem zablokowana

Krajową trasą numer 74 jechał przez Jurkowice DAF z naczepą prowadzony przez 31-latka z gminy Samborzec.

- Ze wstępnych ustaleń policjantów wynikało, że najprawdopodobniej na skutek zbyt dużej prędkości mężczyzna stracił panowanie nad kierownicą. Zestaw zjechał z drogi do rowu i przewrócił się

– przekazywała młodszy aspirant Katarzyna Czesna-Wójcik, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Opatowie.

Do akcji ruszyły dwa zastępy strażaków z Opatowa oraz druhowie Ochotniczej Straży Pożarnej w Baćkowicach. Łącznie 13 ratowników. Gdy dotarli na miejsce okazało się, że DAF z naczepą leży do góry kołami. Dla zapewnienia bezpieczeństwa tego etapu akcji zapadła decyzja o całkowitym wstrzymaniu ruchu na krajówce.

- Przytomny kierowca nadal znajdował się w kabinie. Strażacy wycięli przednią szybę i pod nadzorem załogi pogotowia ewakuowali mężczyznę z szoferki

– opowiadał starszy kapitan Sebastian Saramański, oficer prasowy opatowskiej straży pożarnej.

Trzeźwy 31-latek został przewieziony do szpitala na badania. Z pierwszych informacji docierających do policjantów wynikało, że najprawdopodobniej nie odniósł poważnych obrażeń.

Ciężarówka przewoziła kontener ze stalowymi konstrukcjami. Ten w trakcie dachowania uszkodził się i część ładunku się z niego wysunęła. Zbiornik paliwa nie został uszkodzony, doszło jednak do wycieku płynów i oleju. Strażacy odłączyli akumulatory w pojeździe, zabrali też rozlane płyny. Kwadrans przed godziną 6 ruch na krajowej trasie numer 74 odbywał się już wahadłowo, kierowali nim policjanci.

Utrudnienia zakończyły się o godzinie 19.26.