W Kazimierzy debatowali o „gorącym złocie”

To pytanie stanowiło główne przesłanie poniedziałkowej debaty w Euforia &_Cotton Club w Kazimierzy Małej. Z udziałem samorządowców, ekspertów, zaproszonych gości. W programie spotkania znalazł się także rekonesans - podróż autokarowa do miejsc, gdzie bulgoce pod ziemią kazimierskie „gorące złoto”.

- Jeszcze niedawno nikt nie wiedział, że są tutaj wody geotermalne - rozpoczął swoje wystąpienie starosta Jan Nowak. - Przed nami długie przygotowania. I procedury - zaznaczył burmistrz Adam Bodzioch. - Jest to ogromne wyzwanie. Są źródła, są tereny, jest wyzwanie - jak to zrobić. To wielka szansa - skwitował Grzegorz Orawiec, dyrektor departamentu w Świętokrzyskim Urzędzie Marszałkowskim.

Jedno jest pewne - region kazimierski otrzymał wspaniały dar natury. Odkryte niedawno w Cudzynowicach złoża wód siarczkowych i termalnych liczy się w miliardach metrów sześciennych. Mają bardzo dobre parametry i wyjątkową w skali kraju wydajność: 300 metrów sześciennych na dobę. - „Gorące złoto” - ujął to obrazowo Grzegorz Orawiec podczas pierwszej prezentacji multimedialnej.

Marszałkowski dyrektor mówił o tym, co jest potrzebne, by Kazimierza Wielka - mając taki skarb pod ziemią - mogła stać się uzdrowiskiem. Najważniejsze, to dostępność, odpowiednia promocja. Na korzyść Kazimierzy działa też atrakcyjne położenie - blisko Krakowa, ważnych tras komunikacyjnych.

Choć, jak podkreślił: - To wielka szansa, którą trzeba potrafić wykorzystać.

W programie debaty znalazła się również dyskusja z udziałem ekspertów.

- Macie państwo ogromną szansę. Ale utworzenie dzisiaj nowego uzdrowiska jest na pewno trudną sprawą - nie kryła doktor Teresa Latour, zastanawiając się głośno: - Uzdrowisko czy spa? Może pójść w obu kierunkach?

Wody geotermalne to wielka nadzieja na rozwój regionu kazimierskiego. Ale są też twarde realia. W taką inwestycję trzeba wpompować górę pieniędzy.

- Jako powiat jesteśmy za biedni. Nasz budżet jest za mały - mówił wprost starosta Jan Nowak.
Obecny budżet powiatu kazimierskiego wynosi około 45 milionów złotych; gminy Kazimierza Wielka - 40 milionów. To kropla w morzu potrzeb. Bez kapitału z zewnątrz inwestycja nie ruszy.

W drugiej części debaty, po obiedzie, miał miejsce autokarowy wyjazd na tereny inwestycyjne: do Cudzynowic, Kazimierzy Wielkiej, Słonowic. Właśnie tu ma powstać nowe uzdrowisko.