Do 88-latki z Kielc zadzwoniła w poniedziałek kobieta podająca się za jej córkę. Mówiła, że spowodowała wypadek. Słuchawkę przejął mężczyzna twierdzący, że jest policjantem. Deklarował, że pomoże jeśli dostanie 70 tysięcy złotych.
- 88-latka nie miała tyle pieniędzy. Kiedy chciała zaproponować inną kwotę, do mieszkania weszła jej prawdziwa córka i spytała mamę z kim rozmawia. 88-latka przerwała połączenie – relacjonowała młodszy aspirant Małgorzata Perkowska-Kiepas, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kielcach.
Wideo
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!