W miejskim szalecie w Kielcach ktoś znalazł saszetkę pełną pieniędzy. Znalazł i nie oddał, dlatego szukają go policjanci. Rzecz wydarzyła się w piątkowe popołudnie. 30-latek wypłacił z banku 18 tysięcy. Granatową saszetkę z pieniędzmi schował do reklamówki. Policjanci opowiadają, że mężczyzna korzystał z szaletu przy ulicy Parkowej. Gdy dojeżdżał do domu zorientował się, że torba z pieniędzmi została w kabinie. Wrócił, ale reklamówki już nie było.
Wideo
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!