W Kielcach obchodzono Dzień Pracownika Socjalnego

Obaj nagrodzeni dziękowali przede wszystkim swoim współpracownikom, bez których nie poradziliby sobie z takim ogromem ludzkich nieszczęść. - Mam wokół siebie kompetentnych i życzliwych ludzi, z którymi możemy nieść tę pomoc w tych ciężkich czasach - podkreślał dyrektor Scelina.

Bożentyna Pałka Koruba, wojewoda świętokrzyski rozpoczynając uroczystość, którą poprowadziła Julia Piotrowicz powiedziała, że nawet najlepsza pomoc i opieka, ale oferowana bez miłości nie spełni swojego zadania, będzie niemiła, dlatego cieszy się, że jest tylu ludzi, którzy niosą pomoc z radością i satysfakcją.

W tym roku wyróżniono najlepszych pracowników socjalnych w trzech kategoriach. Za najlepszą gminę działająca na rzecz powodzian została uznana gmina Połaniec. Statuetkę odebrała Anna Wolska, dyrektorka ośrodka Pomocy Społecznej. - Jestem bardzo wzruszona i dziękuję serdecznie pracownikom sąsiednich gmin, którzy dzień i noc ze mną współpracowali na rzecz osób dotkniętych powodzią - mówiła dyrektor Wolska. - Cała armia ludzi dała z siebie wszystko, żeby powodzianie mogli przeżyć ten trudny czas. Wypłacali zasiłki, zanim nadeszły stosowne dokumenty.

Walczą z przemocą.

W drugiej kategorii zwyciężyli pracownicy Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Busku Zdroju, którzy zostali uhonorowani za pracę na rzecz rodzin i dzieci. - Sami stworzyli innowacyjny system wsparcia i świetnie go zrealizowali - motywowała swój wybór wojewoda. - Organizują bale charytatywne, obozy i kolonie dla dzieci, wyprawki szkolne i pomoc rzeczową dla ubogich rodzin. Wyróżniony został Rodzinny Dom Dziecka w Miąsowej za opracowanie i wdrożenie oryginalnych form opieki.
Natomiast w dziedzinie przeciwdziałanie przemocy zwyciężył ośrodek pomocy w Bliżynie, gdyż jako pierwsi powołali zespół interdyscyplinarny składający się z kuratora, policjanta, pracownika socjalnego, psychologa i pomagają rodzinom z problemami. - Aktualnie wspieramy siedem rodzin, gdzie występuje przemoc, zaniedbywanie dzieci, różne uzależnienia, krok po kroku pomagamy im wyjść na prostą - mówiła Monika Łukomska, pracownik socjalny. - Mają tyle problemów, że musimy się wspólnie naradzać, jakie wyjście będzie dla nich najlepsze.