W Kielcach, podobnie jak w wielu innych miejscach w Polsce, odbywał się festyn misyjny

Festyny misyjne w Kielcach i w całym kraju

- Końca dobiega IV Ogólnopolski Kongres Misyjny. Takie festyny, jak nasz, odbywają się dzisiaj w całej Polsce. Modlimy się w intencji misji, misjonarzy, tych, którzy posługują na misjach - wyjaśnia ksiądz Łukasz Zygmunt, diecezjalny dyrektor papieskich Dzieł Misyjnych.

Obecnie takich osób, świeckich i duchownych, z Polski jest 2065, w tym sześciu kapłanów z diecezji kieleckiej. Jak różnorodna i trudna jest praca na misji można się było przekonać słuchając relacji duchownych podczas festynu.

Swoje stoisko na placu Jana Pawła II mieli również Misjonarze Oblaci Maryi Niepokalanej ze Świętego Krzyża, jeden z nich, ojciec Michał Tomczak chętnie odpowiadał na pytania zainteresowanych, pokazywał pamiątki z misji.

Atrakcje i zabawa dla całych rodzin

Impreza miała charakter rodzinny. Nie brakowało atrakcji dla najmłodszych.
- Pochodzę z Jastrzębia Zdroju, a do Kielc przyjechałam do mojej siostry. W mojej diecezji też odbywają się takie festyny i uważam, że bardzo dobrze, bo w ten sposób scala się rodzinę, kościół. Musimy się jednoczyć, musimy być wspólnotą. W rodzinie siła - podkreśliła Jolanta Nowak.
Pomóc może każdy z nas. Są różne sposoby

A jak możemy pomagać misjonarzom? Okazuje się, że sposoby są różne. Wymagają tylko wiedzy i zaangażowania.
- Każdy z nas jest misjonarzem od chwili chrztu świętego, od dzieci, poprzez młodzież, po dorosłych. Możemy pomagać poprzez modlitwę, ofiary duchowe, cierpienie, ale także poprzez ofiary materiale, żeby misjonarze mogli budować szkoły, szpitale, kościoły - powiedział ksiądz Łukasz Zygmunt.
Podczas festynu o dobry klimat zabawy zadbał zespół Kerygmat, złożony z kleryków Wyższego Seminarium Duchownego w Kielcach.