W Kielcach zbierali na protezę dla chorej Alicji Hinz (video, zdjęcia)

- W krótkim czasie udało nam się zebrać ponad dwieście pięćdziesiąt bardzo ciekawych prac od darczyńców dla Alicji Hinz, która zachorowała na nowotwór kości - mówiła Agnieszka Kucharska z galerii Petite.
- Najwięcej wysiłku w przygotowanie tego przedsięwzięcia włożyli przyjaciele Alicji z kieleckiego plastyka, oni solidarnie przynieśli swoje piękne prace, obrazy, grafiki, biżuterię, rękodzieło. Dominika Ci-choń, siostra Alicji, która także uczestniczyła w aukcji, na której można było wylicytować kapelusz Justyny Steczkowskiej i rękawice Andrzeja Gołoty powiedziała, że teraz zbierają pieniądze na protezę dla Alicji, kilka dni temu miała amputowaną nogę, proteza będzie kosztować około 120 tysięcy złotych.
Ryszard Zięzio, prezes Towarzystwa o Dawnych Kulturach i organizator akcji dodał, że bardzo się cieszy z tak wielkiego odzewu społeczeństwa, bo to oznacza, że w razie nieszczęścia można liczyć na innych. Mile zaskoczona rozmiarem akcji była także Krystyna Rydz, polonistka z plastyka, która uczyła Alicję. - To jest wspaniała, bardzo zdolna dziewczyna i wierzę w to, że szybko wyzdrowieje - mówiła.
- My w plastyku jesteśmy bardzo solidarni, wspieramy się, uczniowie się ze sobą przyjaźnili i mogli na siebie liczyć.Jednym z nich był Marcin Białek, z tego samego rocznika co Alicja, mija akurat 10 lat od ich matury. - Nawet przez chwilę się nie wachałem od razu przyniosłem swoje grafiki na tak wspanialy cel, dla mojej chorej koleżanki - powiedział absolwent plastyka i Instytutu Sztuk Pięknych. - Ja też podarowałam swój obraz, nie wyobrażam sobie postapić inaczej - dodała Moniak Synak.
Przybyli mogli także wziąć udział w różnych warsztatach, cegiełka kosztowała tylko 10 zlotych i wesprzeć Alicję. - Zrobimy wszystko, aby zebrać potrzebne pieniądze - podkreśliła Paulina Molenda Marek - przyjaciółka Ali.
Historię Alicji Hinz można poznać na stronie internetowej:
www.aliwia.org.pl/skarbonka/alicja-hinz/.