Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W kieleckim Miejskim Przedsiębiorstwie Komunikacji referendum w sprawie strajku [WIDEO, zdjęcia]

Agata Kowalczyk
Agata Kowalczyk
W Miejskim Przedsiębiorstwie Komunikacji będzie referendum strajkowe. Poseł Bogdan Latosiński, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Transportu Publicznego  w spółce zapowiedział, że odbędzie się ono 5 i 6 września. )
W Miejskim Przedsiębiorstwie Komunikacji będzie referendum strajkowe. Poseł Bogdan Latosiński, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Transportu Publicznego w spółce zapowiedział, że odbędzie się ono 5 i 6 września. ) Aleksander Piekarski
W Miejskim Przedsiębiorstwie Komunikacji będzie referendum strajkowe. Poseł Bogdan Latosiński, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Transportu Publicznego w spółce zapowiedział, że odbędzie się ono 5 i 6 września. Prezes firmy rozważa skierowanie sprawy do sądu przeciwko miastu.

Taką informację przekazano na poniedziałkowej konferencji prasowej w Miejskim Przedsiębiorstwie Komunikacji w Kielcach, na której prezes spółki Elżbieta Śreniawska oraz poseł Latosiński przedstawili swoją wersję konfliktu z miastem.

Aktualnie w firmie trwa pogotowie strajkowe. – To nie jest strajk, ale podwyższona gotowość załogi do działań – powiedział poseł Latosiński. – 5 i 6 września w firmie odbędzie się referendum strajkowe. Załoga nie będzie odpowiadała tylko na pytanie, czy jest za strajkiem czy nie. Będzie on rozbudowane o wiele pytań dotyczących kondycji firmy i kolejnych działań.

Przewodniczący zapewnił, że jeśli dojdzie do strajku to nie będzie on polegał na blokowaniu zajezdni czy nie wyjechaniu autobusów na ulice. – Nie możemy narażać mieszkańców na takie niedogodności. Są różne formy strajku, na przykład pikietowanie. – dodał.

Spór Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji z prezydentem Kielc zaczął sie od tego, że Zarząd Transportu Miejskiego w kwietniu wprowadził zmiany tras wielu linii autobusowych, część została zamknięta, drugi etap zmian wprowadzono w lipcu, a trzeci jest w trakcie przygotowywania.

Prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji , Elżbieta Śreniawska przyznała, że firma na tych zmianach starci do końca roku 1,4 miliona złotych ( bez trzeciego etapu). – Wystosowałam tej sprawie wezwanie do Zarządu Transportu Miejskiego i zależnie od odpowiedzi podejmiemy dalsze kroki, czy skierujemy sprawę do sądu czy nie. Nie działamy sami, współpracujemy z kancelarią prawną. Jeśli doszłoby do procesu to nie będziemy wnioskować o taką kwotę, będzie ona nieco mniejsza, ponieważ część strat wynika z umowy, którą mamy z miastem i pozwala ona ograniczenie zamówionych wozokilometrów o 10 procent- dodała.

Dlaczego doszło do eskalacji konfliktu w ostatnich tygodniach ? W lipcu odbyło się pierwsze spotkanie wiceprezydenta Kielc, Arkadiusza Kubca i posła Bogdana Latosińskiego, który przyniósł 12 postulatów. Potem były kolejne spotkania. 19 sierpnia spisano porozumienie, wydawało się, że będzie koniec rozmów, bo do uzgodnienia pozostały drobne sprawy. Jednak nie doszło do zawarcia porozumienia. Poseł Latosiński twierdzi, że porozumienie, które przygotowało miasto nie odnosiło się do postulatów, które przynieśli związkowcy. Rozmowy zerwano, a 23 sierpnia komisja zakładowa podjęła decyzję o pogotowi strajkowym.

Związkowcy otrzymali z Urzędu Miasta też pismo, że ani oni ani prezydent nie są stroną w tym sporze, ponieważ prezydent nie jest pracodawcą dla kierowców w MPK.

27 sierpnia doszło do debaty o komunikacji miejskiej, na której nikt z Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji się nie pojawił. – My o taką debatę apelowaliśmy w ubiegłym roku. Uznaliśmy, że teraz nie jest odpowiednia pora, gdy zaczęła się kampania wyborcza- dodała prezes.

Apelowała o niepodgrzewanie emocji. – Codziennie przewozimy 100 tysięcy pasażerów. Oni też mają swoje emocje, tak jak i nasi kierowcy. Podgrzewanie emocji może doprowadzić do wydarzeń, od których nie będzie odwrotu. Nie chcemy strajku, choć niektórzy bardzo by go chcieli, bo wtedy to znienawidzone MPK by padło - mówiła.

Poseł Latosiński dodał, że działania związkowców nie mają nic wspólnego z polityką a chodzi im wyłącznie o dobro pasażerów i usprawnienie komunikacji miejskiej. Uznał też, że związkowcy zostali zlekceważeni przez prezydenta a świadczy o tym pismo, w którym nie zostali uznani za stronę w konflikcie. - Po co były 3 tygodnie rozmów? Związkowcy zostali zlekceważeni, to jest pogarda dla strony związkowej – stwierdził.

POLECAMY RÓWNIEŻ:

Najbardziej niebezpieczne samochody



Mógłbyś zostać kierowcą ciężarówki?

Kontrolki w samochodzie. Co znaczą?


Jak jeździć, by nie uprzykrzać życia innym?


Gdzie jest najwięcej wypadków w Polsce?


od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie