Jak opowiada proboszcz parafii Świętej Anny w Końskich, ksiądz Paweł Wlazło, freski znaleziono na ścianach rok temu, przypadkiem, gdy rozpoczęły się prace przy remoncie wnętrza świątyni. Po zerwaniu boazerii okazało się, że na ścianach pojawiają się pozostałości po starych malowidłach.
Poproszeni o pomoc młodzi kieleccy konserwatorzy Marta i Paweł Sobczyński stwierdzili, że freski pochodzą z końca XVIII wieku. Namówili księdza, by jak najszybciej rozpoczął prace konserwatorskie.
- Przyznam, że nie od razu dałem się przekonać, oczywiście ze względów finansowych - mówi ksiądz Paweł Wlazło. - Jednakże po wielu rozmowach z państwem Sobczyńskimi stwierdziłem, że nie wolno zadania odkładać na później, bo to "później" może po prostu nigdy nie nastąpić.
Ksiądz o pomoc poprosił samorządowców. Gmina Końskie dołożyła 30 tysięcy złotych, radny sejmiku wojewódzkiego Jarosław Przygodzki wystarał się o taką samą kwotę, parafianie i osoby zaprzyjaźnione z parafią składały dobrowolne datki.
Prace trwały pięć miesięcy, a w niedzielę mogliśmy zobaczyć ich efekt - pięknie odnowione freski na tle różowej ściany prezbiterium.
Podczas nabożeństwa, które obok proboszcza prowadził ksiądz dziekan Andrzej Zapart, kwiaty i podziękowania za pomoc otrzymali: burmistrz Krzysztof Obratański, jego zastępca Dariusz Kowalczyk, Marta i Paweł Sobczyńscy oraz parafianin Leszek Stańczyk.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?