Spór trwa już od kilku lat. Wójt Miedzianej Góry, Maciej Lubecki zabiega o przejęcie wodociągów, ponieważ uważa, że Międzygminny Związek "Ponidzie" nie remontuje ich, nie inwestuje, tylko czerpie zyski ze sprzedaży wody. Gmina dysponuje wyrokiem sądowym potwierdzającym, że grunt należy do gminy, a zgodnie z polskim prawem to, co jest w ziemi należy do jej właściciela. Natomiast zarząd Związek twierdzi, że wodociąg jest ich i nie zamierza go oddawać. Zagroził, że odetnie wodę mieszkańcom gminy od 1 stycznia, jeśli nie dojdzie do porozumienia z wójtem, który nie wydał spółce zgody na działalność.
Ta sytuacja zaniepokoiła starostę powiatu, Zenona Janusa, uznał ją za zagrożenie bezpieczeństwa mieszkańców. Wczoraj zwołał posiedzenie Powiatowego Zespołu Reagowania Kryzysowego. Zaprosił na nie strony konfliktu i straż pożarną.
- Nie możemy dopuścić do takiej sytuacji, by 10 tyś mieszkańców gminy zostało pozbawionych wody. Dostarczanie jej cysternami dla takiej liczby osób jest nie realne - tłumaczył Ryszard Kępiński, Komendant Miejski Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach.
Spotkanie przyniosło efekt.
Mirosław Kolesa, prezes Związku "Ponidzie" zapewnił, że nie przerwie dostaw wody w Miedzianej Górze. - Wykazujemy dobrą wolę i będziemy bez zezwolenia dostarczać wodę, ale musi zostać ustalona nowa cena - zapowiedział.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?