Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W mieście pomników jest niewiele. Te, które stoją, w większości są zaniedbane

Mateusz BOLECHOWSKI
Po apelu suchedniowskiego proboszcza największe chwasty zniknęły sprzed harcerskiego pomnika. Ale wciąż jest wiele do zrobienia.
Po apelu suchedniowskiego proboszcza największe chwasty zniknęły sprzed harcerskiego pomnika. Ale wciąż jest wiele do zrobienia. M. Bolechowski
Nowy proboszcz parafii w Suchedniowie, ksiądz Stanisław Sikorski zawstydził mieszkańców, zwracając uwagę na stan pomników poświęconych bojownikom o wolną Polskę. Zapewnia, że wygląd pomników się zmieni, choćby miał przy nich pracować sam.

W Suchedniowie pomników nie ma wiele. Są: partyzancka mogiła na cmentarzu, brzydki pomnik poświęcony pomordowanym w czasie wojny nad miejskim zalewem, nowy pomnik partyzancki na końcu ulicy Żeromskiego, dwa stojące obok siebie na terenie harcerskiej stanicy i znajdujący się nieopodal nowy pomnik ku pamięci Gustawa Herlinga-Grudzińskiego. Trudno powiedzieć, by były szczególnie hołubione. Nierzadko zarasta je trawa, są zaniedbane. Przed pierwszym września uprzątnięto te na cmentarzu i nad zalewem. O te w centrum miasta nikt nie zadbał.

PROBOSZCZ WEŹMIE MOTYKĘ

Pierwszego września podczas nabożeństwa z okazji rozpoczęcia roku szkolnego o pomniki upomniał się nowy proboszcz miejscowej parafii, ksiądz Stanisław Sikorski. Zwrócił uwagę, że pomniki przy ulicy Bodzentyńskiej są zaniedbane. - Pójdę tam dziś, zapalić znicze. Jeśli nie znajdzie się nikt, kto tam posprząta i trzeba będzie, sam wezmę motyczkę i zrobię porządek - stwierdził kapłan, zawstydzając licznie zebranych w kościele. Na mszy byli obecni nauczyciele, kombatanci i burmistrz Suchedniowa Tadeusz Bałchanowski. - Jestem tu nowy i byłem zaskoczony stanem pomników. On świadczy nie tyle o dzieciach, co o dorosłych. Przecież te pomniki są poświęcone zasłużonym ludziom, którzy walczyli o wolność. W tym samym dniu trochę tam posprzątałem. Obiecuję mieszkańcom, że będą wyglądały inaczej, nawet jeśli miałbym sam przy nich pracować. Ale mam nadzieję, że zaopiekujemy się pomnikami wspólnie z harcerzami - powiedział nam ksiądz Sikorski.

MIESZKAŁEM W PIĘKNYM BRUDZIE

Kolejnym powodem do wstydu jest odsłonięty kilka lat temu pomnik Gustawa Herlinga-Grudzińskiego, stojący przy dawnym młynie Grudzińskich przy ulicy Bodzentyńskiej. Jest on jednym z punktów Świętokrzyskiego Szlaku Literackiego i początkiem ścieżki dydaktycznej. W ubiegłym roku pisaliśmy o fatalnym wrażeniu, jakie wywarł na uczestnikach marszu powstańczego z całej Polski. Wokół walały się sterty śmieci, o uprzątnięcie których nie zatroszczyła się gmina. Od tamtej pory niewiele się zmieniło. Oprócz tego, że nowy właściciel młyna prowadzi tam prace budowlane i dziś pomnik stoi na brzegu pokaźnego wyrobiska. Jak na urągowisko przy kamiennym cokole stoi tablica z cytatem z Grudzińskiego: "Mieszkałem w pięknym miejscu". - Jeszcze w tym roku pomnik zostanie przebudowany, będzie najładniejszy na całym szlaku literackim. Zajmie się tym właściciel młyna, który buduje hotel - zapewnia burmistrz Tadeusz Bałchanowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie