W niedzielę Effector Kielce zagra z Będzinem. Kontuzjowany Mateusz Bieniek nie pomoże

"Bieniu" we wtorek skręcił kostkę na treningu i nie zagrał w pierwszym meczu rundy play off o 13 miejsce z MKS Będzin. To wyjazdowe spotkanie kielczanie wygrali 3:1, a że rywalizacja toczy się do dwóch zwycięstw, więc już w niedzielę w Hali Legionów (początek o godzinie 16) może być rozstrzygnięta. Jeśli wygrają goście, trzeci decydujący mecz odbędzie się również w Kielcach, w poniedziałek o godzinie 18.

- Mateusz czeka na badania i raczej nam już nie pomoże – mówi trener Dariusz Daszkiewicz.
Oznacza to, że Bieniek nie zagra już w barwach kieleckie-go klubu, gdyż po sezonie przenosi się do ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. Wygasa jego trzyletni kontrakt z kieleckim klubem po-dobnie jak kilku innym zawodnikom. Między innymi kapitanowi zespołu atakującemu Sławomirowi Jungiewiczowi, a także środkowemu Norwegowi Andreasowi Takvamowi oraz przyjmującemu Adrianowi Buchowskiemu. Po tym sezonie ważne umowy z klubem będą mieć tylko dwaj rozgrywający - Michał Kędzierski i Marcin Komenda, oraz środkowi - Jędrzej Maćkowiak i Andrzej Orobko. Umowa kończy się też trenerowi Dariuszowi Daszkiewiczowi.
- O sprawach kadrowych będziemy myśleć po zakończeniu rywalizacji z Będzinem. Wygraliśmy pierwszy mecz, ale na pewno rywal jeszcze się nie poddał i będzie chciał przynajmniej przedłużyć walkę o to 13 miejsce do poniedziałku. Mam jednak nadzieję, że już w niedzielę będziemy cieszyć się z wygranej – twierdzi Daszkiewicz.

Optymistą przed meczem jest Michał Kędzierski, pierwszy rozgrywający drużyny.
- Wygraliśmy w sezonie zasadniczym tylko pięć spotkań, więc nie możemy być z tego zadowoleni. Dlatego trzeba przy-najmniej wywalczyć to 13 miejsce. Jeśli chodzi o mnie, to mogę czuć satysfakcję, gdyż miałem szansę na grę i zbierałem doświadczenie, które będzie procentować – mówił Kędzierski.