MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W niedzielę Łysica Akamit Bodzentyn. Kontuzje Kalisty i Grunda

Dorota KUŁAGA [email protected]
Mateusz Grund w trakcie meczu w Starachowicach karetką został odwieziony do szpitala. Ma poważną kontuzję kolana i czeka go przerwa w treningach.
Mateusz Grund w trakcie meczu w Starachowicach karetką został odwieziony do szpitala. Ma poważną kontuzję kolana i czeka go przerwa w treningach. Fot. Marcin Pokrzywka
W ostatnim spotkaniu Łysicy Akamit Bodzentyn z Juventą Starachowice kontuzji doznali Mateusz Grund i Mirosław Kalista. Zawodnicy ci nie zagrają w niedzielnym meczu z Czarnymi Połaniec, który rozpocznie się o godzinie 15.

Bogusław Dąbrowski, trener Łysicy Akamit Bodzentyn:

Bogusław Dąbrowski, trener Łysicy Akamit Bodzentyn:

- Poza Mirkiem Kalistą i Mateuszem Grundem pozostali piłkarze powinni być gotowi do gry w meczu z Czarnymi Połaniec. Jesteśmy faworytem, chcemy się wzbogacić o trzy punkty, ale z szacunkiem podchodzimy do rywala. Wygrał ostatnie spotkanie i do nas na pewno przyjedzie pobudowany tym zwycięstwem.

Wyjazdowy mecz z Juventą zakończył się bezbramkowym remisem. Tego pojedynku nie będą jednak dobrze wspominać dwaj piłkarze Łysicy Akamit - Mateusz Grund i Mirosław Kalista.

BEZ KALISTY I GRUNDA

Mirosław Kalista już w 23 minucie musiał opuścić boisko, ponieważ odnowiła mu się kontuzja. Pecha miał też Mateusz Grund. W 75 minucie wszedł na murawę, a w 82 musiał ją opuścić z powodu groźnej kontuzji kolana. - Karetką został odwieziony do szpitala, spotkanie zostało przerwane na około 10 minut - tłumaczył Bogusław Dąbrowski, trener Łysicy. Obydwaj na pewno nie zagrają w niedzielnym meczu z Czarnymi Połaniec, Mateusza Grunda prawdopodobnie czeka dłuższa przerwa w treningach.

LICZĄ NA KOMPLET

W Starachowicach Łysica Akamit wzbogaciła się o jeden punkt. Liczy jednak na to, że w niedzielę wywalczy komplet punktów. Jej rywalem będą Czarni Połaniec, którzy plasują się na dwunastym miejscu z dorobkiem 8 punktów. Drużyna z Bodzentyna jest wiceliderem, do tej pory zgromadziła 16 punktów. - Jesteśmy faworytem, chcemy wygrać, ale z szacunkiem podchodzimy do rywala. Na pewno nie będzie łatwo, bo podejrzewam, że Czarni nastawią się na obronę, ale musimy sobie z tym poradzić - mówił nam Bogusław Dąbrowski, trener Łysicy.

- Atmosfera w drużynie poprawiła się po ostatniej wygranej ze Szreniawą Nowy Wiśnicz. Jedziemy powalczyć z faworytem. Tanio skóry na pewno nie sprzedamy - powiedział Tomasz Kiciński, trener Czarnych. W jego zespole nie zagra Paweł Cecot, który nadal ma problem z mięśniami brzucha. Do składu wraca natomiast Piotr Kamiński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie