Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W niedzielę Sparta Kazimierza Wielka podejmuje Olimpię-Pogoń Staszów

Kamil Markiewicz [email protected]
Fragment spotkania w Ćmińsku, gdzie Sparta  zmierzyła się ze Skałą. Przy piłce gracz Sparty Andrzej Musiał.
Fragment spotkania w Ćmińsku, gdzie Sparta zmierzyła się ze Skałą. Przy piłce gracz Sparty Andrzej Musiał. Kamil Król
W niedzielnym spotkaniu czwartej ligi niespodziewanej porażki doznała Sparta Kazimierza Wielka, która uległa na wyjeździe Skale Tumlin 1:3.

Nic nie zapowiadało porażki kazimierskiej drużyny w pojedynku ze Skałą. Do przerwy nasz zespół prowadził 1:0, po trafieniu Łukasza Stępnia. W pierwszej części spotkania gra podopiecznych trenera Stanisława Owcy wyglądała dobrze.

Rozbici w drugiej połowie

Niestety druga część meczu w Ćmińsku, gdzie zespół z Tumlina rozgrywa swoje spotkania, źle rozpoczęła się dla naszej drużyny. W 48 minucie gospodarze wyrównali po strzale z rzutu karnego Tomasza Staszewskiego. Niestety po utracie gola nasza ekipa zaczęła grać słabo. Wykorzystali to piłkarze Skały, którzy jeszcze dwukrotnie pokonali bramkarza Sławomira Jeziorka. W 78 minucie gola strzelił Krystian Olejarczyk, a w 87 minucie Krzysztof Pach. - W drugiej połowie zagraliśmy katastrofalnie. Tylu błędów, co w tym meczu, nie popełniliśmy we wszystkich wiosennych spotkaniach - mówił po spotkaniu Stanisław Owca, trener Sparty.

Awans musi poczekać

Remis w niedzielnym spotkaniu wystarczyłby, aby Sparta mogła fetować awans do trzeciej ligi, ponieważ w meczu w Pińczowie, Towarzystwo Sportowe 1946 Nida Pińczów uległo wiceliderowi Spartakusowi Daleszyce 0:3. Gdyby kazimierski zespół zdobył choćby punkt, to przy porażce Nidy awans naszej drużyny byłby już pewny.

Przyjeżdża Olimpia-Pogoń

W niedzielę, 17 maja, o godzinie 17, Sparta w meczu 24. kolejki podejmować będzie Olimpię-Pogoń Staszów. W tym spotkaniu w barwach naszej drużyny zabraknie jedynie kontuzjowanego obrońcy Jana Kreta. Do gry po pauzie za czerwoną kartkę wraca pomocnik Mateusz Kawula.

- Nie można wszystkich meczów wygrywać. Może dobrze się stało, że nie wywalczyliśmy awansu w niedzielnym spotkaniu, ponieważ teraz będziemy mogli tego dokonać przed własną publicznością. Oczywiście, aby to osiągnąć musimy zwyciężyć i to w dobrym stylu - mówił Mateusz Bomba, prezes kazimierskiego klubu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie