MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W niedzielę zróbcie żółte piekło! - apelują szczypiorniści Vive Targi Kielce

Paweł KOTWICA
- Zróbcie w hali "żółte piekło” – apelują zawodnicy Vive Targi Kielce przed niedzielnym meczem 1/8 Ligi Mistrzów ze słoweńskim Cimosem Koper.
- Zróbcie w hali "żółte piekło” – apelują zawodnicy Vive Targi Kielce przed niedzielnym meczem 1/8 Ligi Mistrzów ze słoweńskim Cimosem Koper. Sławomir Stachura
Piłkarze ręczni Vive Targi w niedzielę o godzinie 20.30 grają pierwszy mecz o awans do najlepszej ósemki Ligi Mistrzów.

W sobotę wszystko o meczu

W sobotę wszystko o meczu

Wszystko o meczu Vive Targi Kielce - Cimos Koper w sobotnim, czterostronicowym dodatku "Echo Vive Targi Kielce".

- Wszystko to, co zrobiliśmy do tej pory, te 11 zdobytych punktów i trzecie miejsce w "grupie śmierci", można wyrzucić na śmietnik. Liczy się tylko to, co zrobimy w niedzielny wieczór - mówi o pierwszym meczu 1/8 Ligi Mistrzów ze słoweńskim Cimosem Koper trener piłkarzy ręcznych Vive Targi Kielce, Bogdan Wenta. Początek pojedynku w Hali Legionów o godzinie 20.30.

Dwa lata temu kielczanie grali już na tym poziomie rozgrywek, pokonali w niej nawet na wyjeździe wielkiego rywala, HSV Hamburg (30:27), ale nie weszli do czołowej ósemki Ligi Mistrzów, bo wcześniej wyżej przegrali u siebie (24:30). Teraz szansa na awans do 1/4, co byłoby największym sukcesem polskiego zespołu, odkąd w 1993 roku powołano do życia te rozgrywki, wydaje się całkiem realna.

LICZY SIĘ TYLKO NIEDZIELA

Mistrz Słowenii do tuzów europejskiego handballu nie należy, chociaż regularnie gra w pucharach, a w ubiegłym roku po raz pierwszy zdobył mistrzostwo swojego kraju. Kielczanie zdobyli 11 punktów i trzecie miejsce w grupie B, zwanej "grupą śmierci", według wielu najmocniejszym towarzystwie, jakie udało się zgromadzić w historii tych rozgrywek. Cimos zajął drugie miejsce w średniej jakościowo grupie C, za HSV Hamburg, a przed między innymi Orlen Wisłą Płock.

Zobacz

Zobacz

Relacja live z meczu Vive Targi Kielce - Cimos Koper w niedzielę od godziny 20.15 w portalu WWW.ECHODNIA.EU/VIVE

- To wszystko nie ma żadnego znaczenia, tak samo jak to, że przegraliśmy w Zabrzu. To wszystko możemy wyrzucić na śmietnik. Liczy się tylko to, co zrobimy w niedzielę - mówi trener kielczan, Bogdan Wenta. - To, czy mieliśmy szczęście w losowaniu, pokaże czas. Spotykają się zespoły, które szukają swojej szansy. Kategoria przeciwnika na pewno nas zmobilizuje, a mam nadzieję, że nie usztywni. Naszym problemem jest to, że pierwszy mecz gramy u siebie i nawet jeśli wygramy, to nie wiemy, czy to wystarczy do awansu. O ile w rozgrywkach grupowych wygrana nawet jednym golem dawała dwa punkty, to teraz liczyć się będzie każda bramka, a więc i każdy błąd. Ale nareszcie mamy pełną "16" zawodników do dyspozycji, chociaż może nie wszyscy są w pełni formy, są jakieś drobne urazy. Ale w takim meczu ból nie ma żadnego znaczenia, bo możemy w niedzielę zbudować coś wielkiego. Dlatego trzeba walczyć o swoje, szansa jest realna i to jest dla nas olbrzymie wyzwanie - dodaje Wenta.

ZRÓBMY PIEKŁO

Organizatorzy i drużyna jak zwykle proszą kibiców o przyjście w żółtych koszulkach oraz o zrobienie w Hali Legionów prawdziwego piekła. Biletów na to spotkanie nie ma już od kilku dni. Mecz pokaże Polsat Sport. Rewanżowy pojedynek w sobotę, 24 marca, o godzinie 18 w Koprze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie