W Nowym Korczynie będzie remont zabytkowej synagogi

- W tym roku zamierzamy zadbać o ważny projekt z punktu widzenia walorów turystycznych naszego regionu. Jest to remont zabytkowej synagogi - mówi Paweł Zagaja, burmistrz Nowego Korczyna. - Zadanie będzie realizowane w ramach rewitalizacji naszego miasta i gminy, która łącznie będzie kosztować ponad sześć milionów złotych - dodaje.

Dbają o dziedzictwo kulturowe gminy

Co będzie zrobione w zabytkowej synagodze w Nowym Korczynie? - Zaplanowaliśmy wykonanie tak zwanej opaski, która poprawi estetykę i bezpieczeństwo budynku. Wszystko będziemy robić po uzgodnieniu z konserwatorem zabytków. Uzupełniamy tynki zewnętrzne, poprawiamy zabezpieczenie ruin. Wpisaliśmy projekt do programu rewitalizacji. To jedyny obiekt zabytkowy, którym się, jako gmina, opiekujemy. Stąd nasza troska o ten budynek, tak by przetrwał kolejne lata. Turyści, którzy pojawiają się nad Nidą, na przykład przy okazji spływów kajakowych, często pojawiają się w tym miejscu. W tej chwili w punkcie informacji turystycznej można wynająć sobie nawet przewodnika, który opowiada nie tylko o synagodze, ale w ogóle o historii Nowego Korczyna, także o nierozłącznie związanych z nami dziejach tutejszej społeczności żydowskiej. Chronimy dziedzictwo kulturowe naszej gminy - mówi burmistrz.

Ciekawa historia

Dzieje synagogi w Nowym Korczynie są niezwykle ciekawe. Obiekt znajduje się na nieogrodzonym placu nad Nidą, obecnej ulicy Zamkowej. Jak pisze Ryszard Biskup w książce "Wrota niebios. Synagogi regionu świętokrzyskiego", ta właśnie synagoga zbudowana została w 1659 roku na mocy przywileju króla Jana Kazimierza. Podczas budowy tej świątyni wykorzystano kamienie i cegły pozyskane z rozbieranego zamku królewskiego w Nowym Korczynie.

- W czasie drugiej wojny światowej okupanci niemieccy kompletnie zniszczyli i zdewastowali synagogę. Do dzisiaj zachowały się jedynie mury obwodowe oraz frontowy klasycyzujący ośmiokolumnowy portyk na wysokim cokole. Na ścianie wschodniej zachowała się klasycystyczna oprawa Aron ha-kodesz. Mocno zniszczony, opuszczony obiekt przez całe lata był systematycznie dewastowany. W latach 70. ubiegłego stulecia zawalił się przegniły drewniany strop, sala główna zarosła samosiejkami i krzewami. Kompletną ruinę zabezpieczono przed dalszą degradacją i zniszczeniem w 2012 roku - pisze Ryszard Biskup w swojej fenomenalnej publikacji.

W 2012 był duży remont

Długo oczekiwane prace przy zabezpieczeniu popadającej w ruinę XVIII-wiecznej synagogi w Nowym Korczynie rozpoczęły się w październiku 2012. W pierwszym etapie wykonywane były roboty rozbiórkowe pozostałej części dachu świątyni. Rozebrano część murów do wysokości gzymsu, wykarczowano zarośla rosnące wewnątrz obiektu, wykonano wieniec żelbetonowy zespalający filary frontowe ze ścianami. Prowadzone prace związane były z usuwaniem zagrożenia, jakie stwarzał fatalny stan techniczny obiektu. Zabezpieczono także synagogę przed dalszą degradacją.

W 2012 roku pieniądze na ten cel gmina Nowy Korczyn pozyskała od marszałka województwa świętokrzyskiego oraz od świętokrzyskiego wojewódzkiego konserwatora zabytków. Łącznie dotacje wynosiły ponad 68 tysięcy złotych.