Kierowcy doskonale wiedzą, że wyjeżdżając w dowolnym kierunku z ulicy podporządkowanej 1 Maja na główną Kilińskiego trzeba odstać swoje, szczególnie skręcając w lewo na Sandomierz. Nadmiar samochodów skutecznie blokuje skrzyżowanie. Małgorzata Pawelec, rzecznik prasowy kieleckiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad przyznaje, że dyrekcja niechętnie stawia kolejne światła na tej samej drodze. Nie jest tajemnicą, iż druga sygnalizacja na odcinku kilkuset metrów spowolni przejazd samochodów.
- W takich przypadkach działamy na wniosek samorządowców lub społeczności lokalnej, a nawet policji - przyznaje rzeczniczka, która stwierdza, że na drodze wszyscy kierowcy mają takie same prawa. - Dajmy szansę tym, którzy wyjeżdżają z drogi podporządkowanej na główną, niech na swoją kolej nie czekają zbyt długo.
Zdaniem kieleckiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, dzięki zamontowanej sygnalizacji, skorzystają też piesi. - W pobliżu jest dworzec autobusowy i szkoła. Tędy przechodzi mnóstwo osób - potwierdza Małgorzata Pawelec.
Na ulicy Kilińskiego będzie to już druga sygnalizacja. Pierwszą na skrzyżowaniu dróg w stronę Kielc i Ostrowca wybudowano kilka lat wstecz jako panaceum na wypadki i kolizje bez których nie było tygodnia. Od tamtej pory na ulicy Kilińskiego w stronę Kielc i Ostrowca tworzą się korki często sięgające do Urzędu Skarbowego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
