W Opatowie grupa mężczyzn napadała ofiary w ich domach, jedną osobę uwięzili – usłyszeli wyroki

Seria dramatycznych wydarzeń rozpoczęła się z 10 na 11 maja 2020 roku. Po godzinie 1 dyżurny opatowskiej policji dostał sygnał, że do jednego z mieszkań na terenie miasta wtargnęli czterej mężczyźni podający się za policjantów.

- Posługując się nożem i przedmiotem przypominającym broń grozili 20-latkowi. Ukradli z jego mieszkania 70 złotych i dwie pary butów. Potem pozbawili chłopaka wolności, zabierając go ze sobą do samochodu marki Audi – opowiadali wówczas „Echu Dnia” opatowscy stróże prawa.

Kilkadziesiąt minut później ci sami ludzie pojawili się w jednej z podopatowskich miejscowości. Wtargnęli do mieszkania 59-latki.
- Grożąc przedmiotem przypominającym broń palną ukradli trzy tysiące złotych i odjechali. Około godziny 5 rano w Opatowie wypuścili 20-latka z samochodu grożąc mu wcześniej śmiercią – relacjonowali policjanci.

Sprawą zajęli się opatowscy kryminalni. Wspierani przez kolegów z Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach zatrzymali pierwszych podejrzanych: 30- i 38-latka z powiatu opatowskiego notowanych wcześniej za kradzieże. Tego samego dnia zatrzymany został trzeci podejrzany, 24-latek z powiatu lipskiego na Mazowszu. We wtorek w ręce stróżów prawa wpadł 22-latek z powiatu sandomierskiego.

Postawiono mężczyznom zarzuty rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia, pozbawienia wolności oraz podawanie się za funkcjonariuszy.

Sprawę badała Prokuratura Rejonowa w Opatowie, akt oskarżenia trafił od Sądu Okręgowego w Kielcach, gdzie niedawno zapadł wyrok. - Sąd skazał oskarżonych o rozbój na kary od 7 lat i sześciu miesięcy więzienia do dwóch lat więzienia oraz na karę sześciu miesięcy pobawienia wolności z warunkowym zawieszeniem na dwa lata w stosunku do mężczyzny oskarżonego o kradzież. Wyrok nie jest prawomocny – informowała Agnieszka Sobieszkoda, zastępca Prokuratora Rejonowego w Opatowie.