W Ostrowcu bronią samolotu z Pułanek

Decyzją władz Ostrowieckiej Spółdzielni Mieszkaniowej, która jest właścicielem samolotu MIG- 17 PF, został on wystawiony na sprzedaż.

SYMBOL NA SPRZEDAŻ

Samolot MIG-17 PF jest doskonale znany mieszkańcom osiedla Pułanki. Ustawiony jeszcze w latach 80., stał się prawdziwym symbolem tej dzielnicy. Określenie "pod samolotem" funkcjonuje nie tylko w świadomości tam mieszkających, ale wielu ostrowczan, dla których był to zawsze dobry punkt orientacyjny.

Jednak konstrukcja niszczeje, a Ostrowieckiej Spółdzielni Mieszkaniowej nie stać na pokrywanie coraz większych kosztów konserwacji. Stan techniczny samolotu zaczął jakiś czas temu zagrażać przechodniom, zdecydowano więc o ogrodzeniu go. Teraz zapadła decyzja o wystawieniu na sprzedaż. Zarząd spółdzielni czeka na oferty do 14 lipca.

PETYCJA W INTERNECIE

Informacja o możliwości kupna samolotu wzbudziła niezadowolenie sporej grupy mieszkańców Ostrowca. Na internetowej stronie www.petycje.pl pojawiło się pismo, adresowane do prezesa Ostrowieckiej Spółdzielni Mieszkaniowej Marka Zaręby i prezydenta Ostrowca Jarosława Wilczyńskiego.
"Samolot na Pułankach to jeden z głównych znanych zabytków (miejsc) w Ostrowcu Świętokrzyskim. Jest on drogowskazem jak i innym punktem odniesienia dla kierowców jadących przez pobliskie skrzyżowanie, miejscem spotkań mieszkańców, punktem na zaplanowanej trasie spaceru, a w szczególności urozmaicenie w tej części miasta...- napisano w petycji.- Kiedyś przy samolocie była tablica upamiętniająca żołnierzy, więc samolot spełniał także rolę pomnika. Po pojawieniu się w internecie informacji o sprzedaży samolotu, wielu mieszkańców przeżyło szok, niezadowolenie czy rozczarowanie".

Autorem petycji jest Dominik Kwiatkowski, uczeń Zespołu Szkół numer 3. W obronę samolotu zaangażował się bardzo mocno - wydrukował plakaty wiszące na osiedlu Pułanki i w okolicach, w znajdującej się niedaleko samolotu pizzerii można składać podpisy poparcia. - To szczególnie miejsce na mapie naszego miasta- mówi Dominik Kwiatkowski.- To też urozmaicenie krajobrazu, w którym królują markety i szare bloki. Jak byłem mały rodzice przyprowadzali mnie tutaj, bo dla dzieci taki samolot to wielka frajda.

Stanowisko Ostrowieckiej Spółdzielni Mieszkaniowej mówi przede wszystkim o rozsądnym podejściu do tej sprawy. Szefostwo spółdzielni tłumaczy, że konstrukcja na której stoi samolot, a także sama maszyna są w złym stanie technicznym. Istnieje zagrożenie, że przy większych wiatrach runie na ziemię. Jednak mieszkańcy, którzy wciąż podpisują się pod petycją sugerują, by pozostawić samolot i odremontować zardzewiałe części, a nawet w porozumieniu z Urzędem Miasta, zagospodarować teren wokół na skwerek.

URZĄD CHCE POMÓC

Na razie na głosy obrońców samolotu odpowiedział nieoficjalnie Urząd Miasta.- Zdajemy sobie sprawę ze znaczenia, jakie dla mieszkańców miasta, a zwłaszcza osiedla Pułanki, ma ten samolot. W związku z tym przygotowywane jest pismo od prezydenta Jarosława Wilczyńskiego do zarządu Ostrowieckiej Spółdzielni Mieszkaniowej z wnioskiem o odstąpienie od likwidacji samolotu oraz deklaracją pomocy przy ewentualnych remontach i bieżącym utrzymaniu tego obiektu- informuje rzecznik prasowy prezydenta Grzegorz Partyka.

Pod petycją podpisało się już ponad 200 osób. Mieszkańcy Pułanek piszą, że nie wyobrażają sobie okolic swoich bloków bez samolotu. Przypominają, że osiedle miało kiedyś wiele wojskowych akcentów- dwa samoloty, nazwy ulic.

- Wiele symboli naszego miasta zostało zabranych albo zburzonych- mówi Anna Kuczun.- Chcemy w Ostrowcu mieszkać i nie zamierzamy stąd wyjeżdżać jak nasi znajomi, stąd nasze zaangażowanie w tę akcję. Żeby mieszkało się przyjemniej.

Petycja w formie pisemnej, z podpisami mieszkańców ma trafić do prezesa Ostrowieckiej Spółdzielni Mieszkaniowej i prezydenta Ostrowca 12 lipca.