W Platformie wstydzą się czy dopiero uczą swojego programu?

Ma to związek z sobotnią konwencją krajową, podczas której zaprezentowano nowy program partii, także w kontekście wyborów samorządowych. Przy takiej konkurencji Prawo i Sprawiedliwość może założyć nogę na nogę. Ale tego nie robi - intensywnie pracuje.

W sobotę w Łodzi świętokrzyski poseł oraz lider Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna przedstawił program swojej formacji o marketingowym tytule „totalna propozycja”. Jak podkreślano, to nowe otwarcie pogrążonej w pewnym marazmie Platformy Obywatelskiej, ucieczka do przodu, kontrpropozycja wobec dobrej zmiany wprowadzanej przez Prawo i Sprawiedliwość oraz próba zerwania z przyprawioną tej formacji gębą „totalnej opozycji”.

Wydawało się niemal pewne, że niesiona na fali tego wydarzenia świętokrzyska Platforma Obywatelska zorganizuje w poniedziałek przynajmniej jedną konferencję prasową w Kielcach i za pośrednictwem mediów opowie o swoich postulatach mieszkańcom województwa. A tu cisza jak makiem zasiał. Głos zabrał jedynie wyciągnięty za uszy przez „Echo Dnia” poseł Artur Gierada. W tym samym czasie dwa lata rządów Prawa i Sprawiedliwości podsumowali na spotkaniu z mediami świętokrzyscy parlamentarzyści tej partii.

Dopiero cztery (!) dni później, w środę, komisarz Platformy Obywatelskiej w regionie Paweł Zalewski postanowił podsumować krajową konwencję i zaprezentować zestaw pomysłów dla Polski oraz małych ojczyzn. Rychło w czas… Wygląda to tak, jakby w Platformie Obywatelskiej wstydzili się albo dopiero uczyli swojego programu.

Pomyślą Państwo - co się pismak czepia! Nie czepiam się. Nie płaczę nad Platformą Obywatelską ani nie zachwycam się Prawem i Sprawiedliwością. To po prostu interesujący obrazek i świetny materiał porównawczy dla obserwatora sceny politycznej.

Za każdym razem, kiedy w weekendy odbywały się kongresy czy zjazdy Prawa i Sprawiedliwości, już w poniedziałek politycy tej partii z regionu w ciągu jednego dnia organizowali w kilku powiatach konferencje prasowe, na których przekazywali informacje o poczynionych tam ustaleniach. Nie zawsze były to sprawy wielkiej wagi. Częściej - jakieś drobnostki. Ale wiadomości „rozlewały się” po całym województwie, docierały do świadomości mieszkańców. Tak jest po dziś dzień. Widać tę organiczną pracę parlamentarzystów oraz struktur, które tętnią życiem.

Platforma Obywatelska jest jak niegramotny słoń, Prawo i Sprawiedliwość to rączy tygrys. Przy takim przeciwniku partia Jarosława Kaczyńskiego może być spokojna o wyniki kolejnych wyborów.