- W zeszłym roku lekarz ten operował Maćka Mielcarza (bramkarz Widzewa Łódź - przyp. red.), który po okresie 4,5 miesiąca wrócił do treningów. Później Tomka Lisowskiego, więc jestem dobrej myśli - mówił nam w poniedziałek Zbigniew Małkowski.
Ma on dużą niestabilność kolana. - Trenowanie w takiej sytuacji byłoby bardzo ryzykowne. Mogłoby się okazać, że przy nagłym zwrocie można zerwać tylne więzadła w kolanie, co byłoby jeszcze gorsze - dodał Zbyszek.
Wszystko wskazuje na to, że rundę jesienną kolejnego sezonu może spisać na straty. - Jak wszystko będzie przebiegać zgodnie z planem, to wrócę na końcówkę listopada - wyjaśnił bramkarz Korony.
Ze względu na zabieg nie będzie miał urlopu, jakikolwiek wyjazd będzie niemożliwy. - Trzeba się leczyć, bo zdrowie najważniejsze. Można powiedzieć, że urlop mam od 1 maja, od momentu kontuzji ręki, bo tak to się ciągnie. Człowiek chciał pomóc przed meczem z Podbeskidziem Bielsko-Biała, a zaszkodził sobie. Ale takie sytuacje się zdarzają, nic się na to nie poradzi - powiedział Zbyszek Małkowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?