Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W procesie 24-latka oskarżonego o podpalenie mieszkania w Starachowicach i zabójstwo kobiety

/bek/
- Pożar powstał w przedpokoju i rozwijał się bardzo gwałtownie - mówił biegły w procesie 24-latka oskarżonego o podpalenie mieszkania 59-letniej starachowiczanki. Kobieta zmarła w szpitalu dwa tygodnie po pożarze.

Przypomnijmy. Pod koniec stycznia ubiegłego roku w mieszkaniu 59-letniej mieszkanki Starachowic wybuchł pożar. Kobieta z rozległymi oparzeniami ciała trafiła do szpitala, gdzie po kilkunastu dniach zmarła. Śledczy ustalili, że przyczyną pożaru było podpalenie. Trzy miesiące później policjanci zatrzymali 24-letniego mieszkańca miasta. Mężczyźnie postawiono zarzut zabójstwa 59-latki. Proces w tej sprawie toczy się przed Sądem Okręgowym w Kielcach. W poniedziałek sąd przesłuchał biegłego z zakresu pożarnictwa.

- Pożar powstał w przedpokoju, ale zapalenie nastąpiło przy drzwiach wejściowych do mieszkania. Stąd ogień przeniósł się do środka - mówił biegły.

Jego zdaniem do zapalenia mogła być użyta benzyna. - Ciecz po rozlaniu rozpłynęła się i znalazła się jednocześnie przed drzwiami i wewnątrz mieszkania. Dostała się tam przez nieszczelności między drzwiami, progiem a podłogą. Gdyby mechanizm był inny, pożar dostałby się do mieszkania dopiero po zapaleniu drzwi i progu, co skutkowałoby szybszym wyczuciem dymu i opuszczeniem mieszkania przez lokatorkę - tłumaczył.

Biegły podkreślił też, że ogień rozprzestrzeniał się bardzo szybko. - Pożar rozwijał się gwałtownie, bo w przedpokoju znajdowało się dużo materiałów palnych. Drugim powodem było to, że pokrzywdzona otworzyła drzwi balkonowe i powstał ciąg powietrza - uzasadniał.

To już druga opinia, która została przedstawiona w tej sprawie. Opinię poprzedniego biegłego zakwestionowali oskarżony i jego obrońca. Tym razem zastrzeżenia miał prokurator, który złożył wniosek o wydanie nowej opinii przez biegłych specjalistów ze Szkoły Głównej Służby Pożarniczej w Warszawie. Sąd przychylił się do tego wniosku.

- Opinia, którą przedstawił biegły jest niejasna i sprzeczna wewnętrznie. Stwierdził, że pożar powstał w przedpokoju, podając że jego ognisko było w innym miejscu i nie potrafił tego logicznie wytłumaczyć. Nie oparł się też na całości zebranego w sprawie materiału i bezpodstawnie pominął dowody zebrane na miejscu zdarzenia - argumentował sędzia Klaudiusz Senator.
Opinia trzeciego biegłego zostanie przedstawiona na kolejnej rozprawie w lipcu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie